Horex wraca do życia z nowym VR6!

Już na targach EICMA, które odbędą się w listopadzie we Włoszech, zostanie zaprezentowany dobrze znany motocykl VR6. Nowy właściciel marki, czyli 3C Carbon Group pracuje w pocie czoła nad nowym projektem. 

Dla tych, którzy nie kojarzą firmy Horex przyda się trochę informacji w pigułce. Niemiecki producent rozpoczął swoją działalność w 1920 roku. Założycielem była firma Rex Glassware. Największym sukcesem w historii firmy były modele Regina oraz Imperator, które zapewniły jej status kultowej w świecie motocyklistów.

Po raz pierwszy wstrzymano produkcję w 1960 roku, po tym jak firma została zakupiona przez koncern Daimler-Benz. Dopiero w 2009 roku nazwa i logo firmy zostały przejęte z rąk motoryzacyjnego giganta przez niemiecką firmę Entwicklungs GmbH.

Chwilę po tym firma zaprezentowała prototyp o nazwie VR6, wykorzystujący znaną jednostkę produkowaną przez koncern Volkswagen. Sześciocylindrowy silnik nie był typową V-ką, gdyż cylindry pracowały pod bardzo ostrym kątem 15 stopni. Silnik potrzebował zatem trochę więcej miejsca niż typowa konstrukcja rzędowa. Produkcyjna wersja została trochę okrojona w stosunku do konceptu. Brakowało sprężarki mechanicznej, ale motocykl oferował 160 KM oraz 250 km/h maksymalnej prędkości. Nieco później w ofercie pojawiła się osłabiona wersja o mocy 126 KM. 

W 2014 roku Horex zaprezentował limitowaną wersję VR6 Cafe Racer 33 z zawieszeniem Ohlins oraz szeregiem modyfikacji. Firma miała wyprodukować 33 egzemplarze specjalnej wersji, ale chwilę po tym producent ogłosił bankructwo.

W lutym tego roku na horyzoncie pojawił się inwestor, czyli niemiecka grupa 3CC. Ambitne plany zakładały jak najszybsze uruchomienie produkcji, ale na początek firma zaczęła od dostarczania sieci dealerskiej części zamiennych do modeli VR6 sprzedawanych przez ostatnie lata.

Najnowsze plotki donoszą, że już jesienią zobaczymy produkcyjną wersję odświeżonego motocykla VR6, podczas imprezy EICMA w Mediolanie. Nowa wersja nadal będzie wyposażona w sześciocylindrowy silnik o pojemności 1 215 cm3, który zasilał modele Classic oraz Roadster. Można się spodziewać mocy 160 KM oraz poprawionego układu wydechowego i jezdnego. Inżynierowie pracują także nad ergonomią maszyny. 

Niemiecki producent opublikował pierwsze szkice oraz założenia. Motocykl VR6 nadal będzie produkowany w limitowanym nakładzie. Dlatego należy się spodziewać adekwatnej ceny. Pierwsza generacja VR6 kosztowała w Niemczech około 100 tys. zł.