Historia samochodów „do pracy” Mazdy: od pierwszego trójkołowca DA, aż po najnowszego pick-upa BT-50
Dziś Mazda jest znana z tworzenia gamy pięknie zaprojektowanych samochodów. Jednak geneza Mazdy, jako producenta samochodów, była dużo skromniejsza, a w całej 100-letniej historii firmy znajduje się długa lista pojazdów użytkowych, które zostały wyprodukowane, aby zarabiać na życie.
W rzeczywistości pierwszym produktem oznaczonym jako Mazda był dokładnie taki typ pojazdu: trójkołowa bagażówka nazwana Mazda Go. Pierwszy pojazd silnikowy wyprodukowany przez firmę Toyo Kogyo, jak wtedy oficjalnie nazywała się Mazda, był urzeczywistnieniem charakterystycznego podejścia firmy do innowacji motoryzacyjnych, ponieważ, w przeciwieństwie do wielu konkurentów, miał przełomowy tylny mechanizm różnicowy i bieg wsteczny. Wprowadzona do sprzedaży w październiku 1931 r. Mazda Go Typ-DA wyposażona w silnik własnej konstrukcji – chłodzoną powietrzem jednocylindrową jednostkę o pojemności 482 cm³ i mocy 9,4 KM – odniosła sukces, gdyż została zaprojektowana z myślą o wymagających warunkach eksploatacji w rękach japońskich rolników i drobnych przedsiębiorców.
Komercyjny sukces pierwszej wersji Mazdy Go został następnie powtórzony przez mocniejsze warianty DB, DC oraz KC, dając początek wszelkim innym praktycznym trójkołowym modelom Mazdy, które przez kolejne dekady wytrwale służyły wspierając zarobkową aktywność japońskich klientów marki. To właśnie z myślą o nich kolejne generacje praktycznych pojazdów Mazdy miały zadaszoną kabinę, chroniącą kierowców przed działaniem czynników pogodowych. Duchowym sukcesorem Mazdy Go była zaprezentowana w 1959 r. Mazda K360, która podobnie jak jej poprzednik, była trójkołowcem, ale pod wszystkimi pozostałym względami była zdecydowanie bardziej wyrafinowaną konstrukcją. Potwierdzeniem jej sukcesu był wynik 280 tys. sprzedanych egzemplarzy w okresie 10 lat produkcji.
Ten niepozorny trójkołowiec wniósł ogromny wkład w prace rozwojowe nad pierwszym samochodem osobowym Mazdy. Mazda R360 Coupe, bo o niej mowa, debiutowała w okresie, gdy w Japonii na potrzeby lokalnego rynku Mazda produkowała nadal pojazdy dostawcze, ale to ten model rozpoczął trwającą już 60 lat produkcję samochodów osobowych japońskiej marki. Także w 1959 r. miała miejsce premiera Mazdy T1100 – noszącej przydomek “trójkołowy sumo”. Ta ciężarówka była wyposażona w czterosuwowy silnik chłodzony wodą, napędzający tylne koła i pracujący w połączeniu z czterobiegową skrzynią biegów i przewoziła znacznie większe ładunki niż mniejszy K360. Mocniejsza jednostka T1500 z silnikiem o pojemności 1,5 litra oraz T2000 wyposażona silnik dwulitrowy debiutowały kolejno w roku 1962 i 1965.
Mazda konsekwentnie kontynuowała produkcję tych zwinnych i jednocześnie praktycznych trójkołowych pojazdów do lat 70., gdy ustąpiły one miejsca bardziej uniwersalnym i konwencjonalnym czterokołowym lekkim ciężarówkom. Najbardziej spektakularny sukces odniósł w tych czasach Romper – debiutujący w 1958 r., który w ciągu pierwszych 12 miesięcy podniósł udział Mazdy w japońskim rynku pojazdów ciężarowych z 4 do 10%.
Odnoszący sukcesy Romper został w 1964 r. zastąpiony przez Mazdę E2000, a następnie w 1968 r. przez E2500, a w 1971 r. przez Mazdę Titan. Przez sześć kolejnych generacji Mazda Titan stanowiła fundament japońskiego rynku małych ciężarówek, a dziś Titan jest produkowany dla Mazdy przez Isuzu.
Wczesne lata 60. Były też świadkami debiutu pierwszych modeli pickupów Mazdy, kolejnego segmentu, w którym globalnie marka jest obecna do dziś – dzięki modelowi BT-50, sprzedawanemu obecnie w Azji, Australii i w wybranych krajach w Afryce. Pierwszy pickup sprzedawany od 1961 do 1968 r. był mniejszą wersją B360, podczas gdy Mazda Porter wyglądająca jak „miniaturowa ciężarówka” za sprawą kabiny umieszczonej nad silnikiem była sprzedawana przez dwie generacje od 1970 do 1989 r. Skromna i oszczędna mikrociężarówka wykorzystywała dwusuwowy, dwucylindrowy silnik, który pozwalał rozwinąć prędkość do około 90 km/h, co czyniło ją idealną do lokalnych dostaw.
Jednak główną linię tradycyjnej gamy pickupów Mazdy nadała Mazda 1000, będąca wersją pickup modelu Familia pierwszej i drugiej generacji. Od 1961 do 2006 r. sześć kolejnych generacji pickupów Mazdy serii B było oferowanych w niezliczonych specyfikacjach na wielu rynkach całego świata. Dzięki pojemności silnika stosowanej w nazwie modelu, przez kolejne dekady realizowana była produkcja na licencji pod różnymi nazwami dla tak różnych od siebie rynków, jak Iran, Kolumbia, Republika Południowej Afryki, Filipiny, Wietnam i Nowa Zelandia. Model ten zapewnił Mazdzie nie tylko globalny zasięg, ale także sukces sprzedażowy, a Seria B była również chętnie kupowana w Europie. Oficjalnie na Starym Kontynencie widniała w ofercie do 2010 r.
Szczególnym modelem w gamie pickupów Mazdy był produkowany wyłącznie w latach 1974 – 77, budzący do dziś spory entuzjazm, jedyny na świecie pickup napędzany silnikiem Wankla – REPU (Rotary Engine Pick-Up). Zbudowany na eksport na rynki Ameryki Północnej, pod maską skrywał 1,3-litrowy silnik rotorowy 13B zasilany przez cztery gaźniki, co oznaczało, że osiągał obroty do około 7000 obr./min, co było niespotykane w samochodach użytkowych. Podczas gdy właściciele współczesnych Mazd mogą docenić fakt, że każdy model jest zaprojektowany tak, aby był przyjemny w prowadzeniu, amerykańskie pickupy z lat 70. były zwyczajnie surowe i skromnie wyposażone. Mazda chciała to zmienić dodając do pickupów rozwiązania technologiczne, które zazwyczaj można było znaleźć w samochodach sportowych i które sprawiały, że nabierały dynamiki w prowadzeniu. Właśnie taką konstrukcją był REPU i dlatego dziś ta unikatowa Mazda jest gatunkiem zaliczanym do grona aut klasycznych.
Jednak REPU nie jest jedynym w historii użytkowych modeli Mazdy wyjątkowym pojazdem z napędem rotorowym, ponieważ lekkość i małe rozmiary silnika Wankla stanowiły atrybut, który inżynierowie pojazdów użytkowych Mazdy wykorzystywali tak samo chętnie, jak ich koledzy z działu projektowania samochodów osobowych. Kolejnym efektem prac inżynierów był napędzany silnikiem Wankla autobus Parkway, sprzedawany od 1974 do 1976 r. w wersji z 26 lub 13 siedzeniami. Rozwijający maksymalną prędkość 120 km/h był najszybszym w tamtych czasach autobusem na świecie, a gładko pracujący silnik Wankla sprawiał, że pasażerowie podróżowali w komfortowym spokoju.
Pojazdy typu van również odegrały ważną rolę w historii Mazdy, a flagowym modelem dla tego segmentu jest model, który prawdopodobnie nosi najsłynniejszą nazwę w gamie koni pociągowych – Mazda Bongo. Po raz pierwszy wprowadzona na rynek w 1966 r. jako mały samochód dostawczy z czterosuwowym silnikiem 782 cm³ montowanym z tyłu, w pierwszej generacji dostępny był również w wersji skrzyniowej i jako minibus. Nazwana na cześć gatunku antylopy – Bongo leśnego – doczekała się pięciu generacji aż do dzisiejszego modelu, który jest modelem bliźniaczym z Toyotą HiAce. Na przestrzeni kolejnych generacji Bongo wyróżniało tylne, centralne i przednie położenie silnika i był produkowany w wersji van, skrzyniowej, minibus lub z podwójną kabiną do zabudowy, albo w wersji z długim rozstawem osi zwanej Bongo Brawny. Znany jako seria E na niektórych europejskich rynkach, w latach 70. do 90. był oferowany w Europie, podczas gdy zgodnie z różnymi umowami licencyjnymi i partnerstwami dostępne były różnorodne wersje noszące nazewnictwo innych marek na niektórych rynkach.
Większość osób, spytanych z czym kojarzy im się Mazda Bongo, prawdopodobnie pominie ciężko pracującą wersję samochodu dostawczego i w zamian wspomni Bongo Friendee, wprowadzoną w Japonii w 1995 r. Ten ośmioosobowy minivan miał w opcji fabrycznie montowaną instalację kuchenki, a wersja kamper pozwalała na podniesienie miękkiego dachu, aby zrobić przestrzeń do spania.
Podczas gdy dziś Mazda nadal oferuje w sieci sprzedaży na rynku japońskim modele Bongo i Titan, to modele użytkowe, jak pickup REPU, kamper Bongo Friendee, mikrociężarówka Porter Cab, czy autobus Parkway napędzany silnikiem Wankla, by wspomnieć tylko niektóre, zdobyły uznanie na rynkach nawet tam, gdzie nigdy nie były oficjalnie sprzedawane.
Podobnie może być z nową wersją pickupa BT-50 zaprezentowanego właśnie w 100-lecie powstania Mazdy, a powstałego przy współpracy z marką Isuzu. Nowa Mazda BT-50 udowadnia, że samochód użytkowy jest nie tylko mocny i praktyczny, ale też może wyróżniać się atrakcyjną stylizacją. Jej nadwozie zaprojektowane w duchu języka KODO wprowadza dynamiczny i elegancki wygląd do świata pojazdów przeznaczonych do ciężkiej pracy. Trzylitrowy silnik Diesla o mocy 190 KM w połączeniu z napędem na wszystkie koła pozwala dojechać w trudno dostępne miejsca, brodzić w wodzie o głębokości do 800 mm, zabrać na „pakę” tonę towaru i pociągnąć przyczepę o masie nawet do 3,5t. Na pokładzie komfortowo wykończonej Mazdy BT-50 znajdują się najnowocześniejsze systemy bezpieczeństwa i-Activsense, a wśród nich – aktywny tempomat, układy utrzymujące samochód w pasie ruchu, obserwujące martwe pole w lusterkach wstecznych, czy ostrzegające przed nadjeżdżającymi pojazdami w czasie cofania. Samochód dostępny będzie w Australii, Nowej Zelandii i na wybranych rynkach Azji.
Niezależnie od tego, czy chodziło o rozwój Mazdy Go na początku działalności firmy, czy też o wykorzystanie lekkości, gładkości pracy i kompaktowych wymiarów silnika Wankla w pickupie lub autobusie, inżynierowie Mazdy przy tworzeniu pojazdów użytkowych stosowali tę samą, przełamującą konwencje technologię, która inspirowała ich w przypadku samochodów osobowych. Równolegle z opracowywaniem samochodów, takich jak model sportowy Mazda Cosmo, Mazda produkowała ciężarówkę E2000, podkreślając szerokie możliwości inżynieryjne i produkcyjne.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: