
Gwiazdor Hollywood spełnia marzenia. Wystartuje w 24-godzinnym wyścigu Le Mans
Z wielkiego ekranu prosto do kokpitu wyścigówki. Hollywoodzki aktor Michael Fassbender weźmie udział w legendarnym, 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Start w wyścigu od zawsze był jego marzeniem, którego zrealizowanie wymagało wielu poświęceń.
Podczas 90. edycji 24-godzinnego wyścigu Le Mans, organizowanej 11 i 12 czerwca, swój debiut w legendarnym długodystansowym klasyku będzie świętować hollywoodzki aktor Michael Fassbender. Przez ostatnie trzy lata 45-latek o niemiecko-irlandzkim pochodzeniu, znany ze swoich przebojowych filmów, takich jak „Bękarty wojny” oraz „X-Men”, z zapałem przygotowywał się do tego najważniejszego wydarzenia w swojej wyścigowej karierze:
Start w 24-godzinnym wyścigu Le Mans od zawsze był moim marzeniem. A jeśli chodzi o marzenia, nie zastanawiasz się nad tym, ile to wymagało pracy albo ile było niepowodzeń po drodze. Nauczyłem się już nie tylko, jak to jest startować w wyścigu, ale także jak być konkurencyjnym. To fascynująca okazja, by pokazać swój pełny potencjał. Może się więcej nie powtórzyć, więc chcę dać z siebie wszystko!
W ciągu 24-godzinnego wyścigu Michael Fassbender dwukrotnie zasiądzie za kierownicą 911 RSR w barwach Proton Competition, ekipy klientów Porsche. Kokpit około 515-konnego Porsche 911 nr 93, startującego w kategorii GTE-Am, podzieli z kierowcą fabrycznym Porsche Mattem Campbellem oraz Zacharie Robichonem.

„Droga do Le Mans” hollywoodzkiego aktora. Wzloty i upadki w drodze po marzenia
Wyścigowa kariera Fassbendera rozpoczęła się kilka lat temu, kiedy podczas długiego lotu z Londynu do Los Angeles aktor spotkał swojego kolegę po fachu, Patricka Dempseya. Po intensywnej rozmowie Dempsey, współwłaściciel amerykańskiego zespołu Dempsey-Proton Racing i były kierowca Le Mans, skontaktował się z szefami marketingu Porsche Motorsport. Plan wsparcia Fassbendera w jego „Drodze do Le Mans” wykrystalizował się w trakcie jego wizyty w Le Mans cztery lata temu.
Niedługo później Michael Fassbender postawił pierwsze poważne kroki w kierunku kariery kierowcy wyścigowego – wziął udział w podstawowym szkoleniu Porsche Driving Experience dla entuzjastów sportów motorowych. Następne w planie były: program Porsche Racing Experience, sezon w Porsche Sports Cup Deutschland i gościnne występy w Porsche Mobil 1 Supercup za kierownicą 911 GT3 Cup.
Przygotowując się do udziału w Le Mans, w sezonie 2020 Fassbender przystąpił do serii European Le Mans Series (ELMS) w barwach Proton Competition. Wspólnie z kolegami ze składu: Richardem Lietzem (Austria) i Felipe Fernándezem Laserem (Niemcy) w czterech wyścigach aktor zdobył 47 punktów, zapewniając sobie szóste miejsce w klasie GTE. W kolejnym sezonie, z tą samą załogą, w sześciu wyścigach zgromadził 61 punktów i uplasował się na piątej pozycji w końcowej klasyfikacji.
Najważniejszym wydarzeniem ubiegłorocznych zmagań było pierwsze podium Fassbendera w ELMS – jego skład zajął drugie miejsce w finałowej rundzie w Portimao w Portugalii, organizowanej pod koniec października 2021 roku:
To podium było bardzo ważne dla wszystkich członków zespołu. To świetna nagroda po tych wszystkich rozczarowaniach, kilku niepowodzeniach i straconych okazjach z ostatnich trzech lat.

Zanim Fassbender wyruszył na swoją pierwszą prawdziwą przejażdżkę po legendarnym torze w Le Mans o długości 13,626 km, musiał spełnić pewne warunki – tak jak wszyscy debiutanci. Od początkujących zawodników przepisy wymagają odbycia testu na symulatorze. Kierowcy muszą zapoznać się wówczas z zachowaniem podczas faz samochodu bezpieczeństwa, w obliczu stref neutralizacji i z pozostałymi środkami bezpieczeństwa, które niekiedy znacznie różnią się od tych stosowanych na innych torach.
Podróż Fassbendera została udokumentowana w serii filmów na YouTubie pt. „Droga do Le Mans”, którą obejrzano już 75 milionów razy. Jak dotąd serial doczekał się 24 odcinków, które dokumentują wzloty i upadki aktora podczas jego wyścigowej przygody na przestrzeni ostatnich trzech lat. Filmy w fascynujący sposób przybliżają również kulisy motorsportu.
Najnowsze
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
Czy ekspresówka S1 na Górnym Śląsku stanie się kolejnym wąskim gardłem polskich dróg? Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się na przebudowę trasy bez dodania trzeciego pasa, mimo że prognozy wskazują na szybko rosnący ruch. Czy to decyzja, która już wkrótce sparaliżuje ruch na jednej z najważniejszych tras w regionie? Sprawdzamy, dlaczego resort nie posłuchał zaleceń ekspertów i jakie będą konsekwencje tej decyzji dla kierowców. -
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
-
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
Zostaw komentarz: