Groźny wypadek Karoliny Pilarczyk na zawodach King of Togue
W drugiej połowie czerwca, na zawodach driftingowych we Francji, doszło do niebezpiecznego wypadku naszej polskiej zawodniczki - Karoliny Pilarczyk. Jak się czuje nasza drifterka i czy planuje kolejne starty?
Zawody, w których brała udział Karolina to pierwsza runda King of Touge – rywalizacja odbyła się we francuskich Alpach, w miejscowości Les 7 Laux na wysokości 1550 metrów npm. Te znane w środowisku drifterów zawody driftingowe, ponieważ są rozgrywane w górach uchodzą za bardzo niebezpieczne, ale również widowiskowe. Startują w nich najlepsi zawodnicy z całej Europy. W tej wymagającej serii nie ma podziału na kobiety i mężczyzn – wszyscy startują w jednej klasie.
Przejazd, w którym Karolina Pilarczyk uległa wypadkowi, był ostatnim przejazdem treningowym przed kwalifikacjami. Po zdarzeniu zawodniczka została szczegółowo przebadana i lekarze orzekli, że nawet „włos się nie złamał”.
Natomiast samochód bardzo mocno ucierpiał przyjmując całą siłę uderzenia na siebie. Konstrukcja zgodna z wszelkimi normami bezpieczeństwa, w pełni ochroniła Karolinę.
„Jeżeli jeździsz bez wypadków to znaczy, że nie jeździsz na granicy. Jeżeli jeździsz na granicy, wygrywasz – ale musisz liczyć się z porażkami. Górska runda we Francji była gruba, ale skończyła się też poważnym wypadkiem. Silvette niezwykle mnie ochroniła. Byłam przekonana, że na drugi dzień będziemy mogli kontynuować jazdę. Dopiero jak wysiadłam z samochodu i zobaczyłam ogrom strat, to zrobiło mi się słabo. Uwielbiam osoby, które pracowały nad Silvette, a ten wypadek uświadomił mi, jak niezwykła jest ta konstrukcja i wszystkie elementy, które ją tworzą. Czuję się teraz niezwykle bezpiecznie. No i – zrobiło się niebezpiecznie, bo przekonałam się, że to fizycznie nie boli. Albo grubo, albo wcale!”- mówi zawodniczka.
Auto jest już w Polsce i zostało poddane gruntownej odbudowie – już niebawem przejdzie testy, bywystartować w kolejnej rundzie King of Europe ProSeries, która odbędzie się również na górskich trasach w Karpaczu 18-19 lipca.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
To sie wyklepie spokojnie 😉