Grace Mwari buduje społeczność motocyklistek w Kenii
Gdy Grace Mwari wsiadła na motocykl, to w jej życiu zmieniło się wszystko. Teraz jej priorytetem są szkolenia dla motocyklistek w Kenii oraz prowadzenie wycieczek po Wschodniej Afryce.
Motocyklowa pasja Grace Mwari miała swój początek w 2015 roku, kiedy otrzymała zaproszenie na wycieczkę motocyklową w Himalaje. Wybierali się tam jej współlokatorzy, a ona miała 3 tygodnie, żeby nauczyć się jeździć motocyklem i wyruszyć z nimi. Przyjęła to wyzwanie, a motocykl już na zawsze z nią pozostał. Od tamtej pory Mwari pokonała na nim tysiące kilometrów, przez: Indie, Nepal, Azję Południowo-Wschodnią, Kambodżę, Wietnam, Tajlandię, Filipiny i Maroko.
To właśnie ten przypływ adrenaliny z jazdy motocyklem, skłonił ją do porzucenia kariery IT w Azji i skupieniu się na turystyce oraz szkoleniu motocyklistek:
– Używam motocykli jako narzędzia do wzmacniania pozycji kobiet, a także do pokazywania ludziom Afryki Wschodniej. Kenijczycy zaczęli rozumieć, że motocyklistka może być twoją matką, siostrą, może być kimkolwiek, więc dają nam duże wsparcie – mówi Grace, która jest także motocyklowym przewodnikiem w Off-Road Adventure East Africa.
Kobiecy klub motocyklowy to nie tylko szkolenia, on stał się społeczną siecią wsparcia dla kobiet. Grace Mwari uczy terenowej jazdy motocyklem, zachęca do podróżowania, ale przede wszystkim do robienia rzeczy, które kobiety pasjonują:
– Mam nadzieję, że będziemy w stanie umożliwić coraz większej liczbie kobiet robienie tego, co uważają za właściwe dla nich. Z biegiem czasu będziemy powiększać społeczność motocyklistek w Kenii i wspierać więcej kobiet, żeby nie bały się stawić czoła swoim lękom – mówi Grace, która za swoją pracę została wyróżniona przez Kenijskie Stowarzyszenie Motocyklistów.
Zobcz także: Motocykle dodają odwagi kobietom w Kenii
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: