GP Wielkiej Brytanii 2013: Wybuchające opony, awaria silnika i zwycięstwo Rosberga

Kto by się spodziewał takiego obrotu spraw? Po dramatycznym GP Wielkiej Brytanii można powiedzieć, że Pirelli będzie musiało sporo zrobić, by nie skończyć swojej przygody z F1 przed końcem sezonu.

Przepięknym startem popisał się Felipe Massa, który wyprzedził aż czterech rywali, w tym Fernando Alonso. Katastrofalnie poszło natomiast Webberowi, który spadł z 4. pozycji na 14. miejsce. Mark sam chyba nie wiedział, co się stało, bo w połowie wyścigu dopytywał się swojego inżyniera: ”Co się do diabła stało na starcie?!”. Jakby tego było mało, Romain Grosjean, próbując wyminąć Australijczyka, uderzył w jego przednie skrzydło, powodując – na szczęście małe -uszkodzenia.

Niestety, interesujące widowisko na legendarnym torze Silverstone zostało zakłócone przez falę wybuchów i przecięć opon Pirelli. Pierwsza ofiarą był prowadzący wówczas Hamilton. Następnie pech dopadł Massę. Obaj kierowcy dotoczyli się do boksów i powrócili na tor w końcówce stawki. Jak się później okazało, również Alonso i Vettel mieli przeciętą oponę, jednak zdążyli wymienić pośrednią mieszankę na twardszą. Pierwsze wnioski są takie, że Pirelli zauważyło problem i będzie go badać.

Podczas wyścigu zarówno komentatorzy, jak i inżynierowie sami próbowali jakoś wyjaśnić przyczynę wybuchów. Jedna teoria mówi, że winę ponosi tarka na czwartym zakręcie. Inna, że zbyt mocne nagrzanie się opony, a jeszcze inna – że to defekt mechaniczny opon.

fot. Ferrari

Po tych incydentach prowadzenie w wyścigu objął Sebastian Vettel, który również uniknął wybuchu opony. Na 15. okrążeniu znów doszło do niebezpiecznej sytuacji. Kolejny wybuch opony nastąpił w bolidzie Vergne’a, który jechał tuż przed Kimim Raikkonenem. Jednak Iceman zachował zimną krew i chyba zbytnio nie przejął się odłamkami lecącymi w jego kierunku. Warto zauważyć, że zarówno w przypadku Massy, jak i Vergne’a doszło do uszkodzenia podłogi.

Ściganie rozpoczęło się po zjeździe samochodu bezpieczeństwa – konieczne było posprzątanie toru z odłamków podłogi samochodu Toro Rosso oraz samej opony. Kiedy wszyscy myśleli, że Vettel zmierza po zwycięstwo… awarii uległa skrzynia biegów. Niemiec zmuszony był zatrzymać się na prostej startowej, co spowodowało kolejny wyjazd samochodu bezpieczeństwa.

Po wznowieniu zaczęło się prawdziwe ściganie. Jak szaleni w pogoń rzucili się Webber, Hamilton, Alonso oraz Massa. Niestety sporo stracił Raikkonen, który musiał uznać wyższość Alonso oraz Webbera. Piękną jazdą popisał się również Massa i Hamilton, którzy dzielnie odrabiali straty.

W rezultacie pierwszy na metę wpadł Nico Rosberg, drugi Webber, a trzeci Alonso. Za czołową trójką uplasowali się Hamilton, Raikkonen oraz Massa. Można się również pokusić o stwierdzenie, że gdyby wyścig trwał 2 -3 okrążenia więcej, to Webber wygrałby wyścig, Hamilton wyprzedził Alonso, a Massa Raikkonena. Jednak teraz możemy sobie tylko gdybać…

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze