
Gosia Rdest 9. w Alpine Elf Europa Cup
Przedostatni weekend francuskiego Pucharu Gosia Rdest zalicza do bardzo udanych. Legendary tor Monza okazał się bardzo trudnym „przeciwnikiem”, ale jego wymagające zakręty, na przemian mokra i sucha nawierzchnia i szybkie proste dały polskiej zawodniczce ogromną satysfakcję.
Podczas wyścigów na torze warunki pogodowe się przeplatały – było na przemian deszczowo i sucho. Tor Monza usytuowany jest w parku, więc leżące na nim liście w połączeniu z deszczem sprawiały, że miejscami było bardzo ślisko.
Gosia Rdest
Cieszę się, że w tych warunkach nie popełniłam, żadnego błędu, co pozwoliło mi awansować o parę pozycji – mówi Gosia Rdest.
Gosia Rdest uważa też, że najbardziej emocjonujący był drugi wyścig, gdzie pierwsza dziesiątka zawodników dojechała do mety w dużym „ścisku”. Polka w tym „wagonie samochodów” dotarła na metę na 9 pozycji.
To był niezwykle emocjonujący weekend. Postawienie nogi na legendarnej Monzie było spełnieniem moich marzeń. Widziałam na własne oczy słynny zakręt „Parabolika” , który na żywo okazł się zdecydowanie bardziej stromy, niż pokazują to wszystkie zdjęcia kierowców Formuły 1. Tor pozornie wydaje się bardzoprosty, bo sąmonstrualnie długieproste i mocne „dohamowania”. Jednak diabeł tkwi w szczegółach i każde z tych hamowań ma zdecydowanie inną charakterystykę. Alpiny dawały sobie tam świetnie radę, prędkości, które wykręcaliśmy zahaczały o prędkość maksymalną! – mówi Gosia Rdest, polska uczestniczka Alpine Elf Europa Cup.

Przed nami ostatni w tym sezonie wyścig w ramach Alpine Elf Europa Cup – w weekend 14-16 października Gosia Rdest będzie się ścigać na francuskim torze Paul Ricard, który w świecie motosportu określany jest mianem wielkiego pasa startowego. Na tym torze po raz pierwszy zasiadła za sterami Alpine, więc jak wyznaje darzy go szczególnym sentymentem. Na trybunach będą trzymać za nią kciuki zaproszeni przedstawiciele sponsorów: marki Paco i z ramienia Elf.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: