Gosia Rdest z impetem wróciła do rywalizacji w Alpine Elf Cup Series
Po niemal dwuletniej przerwie Gosia Rdest w miniony weekend zaliczyła udany powrót do rywalizacji na torze. Polka zajęła 11. miejsce w klasyfikacji generalnej i dwa miejsca w pierwszej piątce klasy Challenger w Alpine Elf Cup Series na torze Circuit de Barcelona-Catalunya. Miniona runda stanowiła dla Gosi comeback na wyścigowe tory po urodzeniu w ubiegłym roku pierwszego dziecka.
W poprzednich latach swojej wyścigowej kariery Gosia Rdest regularnie rywalizowała w Alpine Elf Cup Series (wcześniej: Alpine Elf Europa Cup), stając na europejskich torach w szranki z innymi zawodnikami, wyposażonymi w ten sam samochód – Alpine A110. W sezonie 2023 Gosia jednak w związku z przejściem w stan błogosławiony zawiesiła na moment na haczyku kombinezon wyścigowy i kask, by w pełni poświęcić się rodzinie oraz przychodzącej na świat córce. Po niemal dwóch latach przerwy i roku od porodu Polka ponownie podjęła rękawicę, dołączając do serii w połowie sezonu, na trzy ostatnie rundy i robiąc to w wielkim stylu.
Gosia Rdest wkroczyła zresztą ponownie do dobrze znanego sobie środowiska, znając zarówno tor, jak i samochód oraz serię, w której rywalizowała od 2020 do 2022 roku, dwukrotnie zajmująć ósmą lokatę na koniec sezonu. Cel wracającej po przerwie Gosi Rdest był oczywisty – dążyć do płynnego powrotu do walki w czołowej piątce. Na torze Circuit de Barcelona-Catalunya, ponownie startując jako kierowca Chazel Technologie Course, Polka zapewniła sobie 11. miejsce w klasyfikacji generalnej, zajmując zarazem dwa miejsca w czołowej piątce w klasie Challenger.
Położony pod Barceloną tor stanowił dla Gosi Rdest doskonałe miejsce powrotu do rywalizacji. TO właśnie tu wzięła udział w testach, przygotowując się do zaliczonego właśnie powrotu, także w tym miejscu dwukrotnie w 2021 roku uplasowała się w czołowej dziesiątce, a w 2022 roku zajęła siódmą lokatę.
Gosia Rdest
„Cudownie było ponownie wrócić do rywalizacji, w której miałam szansę sprawdzić się z innymi zawodnikami, prowadzącymi identyczne samochody. Dużą przyjemność sprawiły mi zarówno treningi, jak i odbywające się w piątkowe popołudnie obie sesje kwalifikacyjne, w których zajęłam odpowiednio 13. i 15. pozycję. Najwięcej radości jednak sprawiła mi walka na przysłowiowe łokcie z kolegami na torze, jak choćby pressing na Samiego Dhahri przy równoczesnym odpieraniu ataków Clementa Berliego w pierwszym wyścigu. Co mnie najbardziej cieszy, to konsekwentne zbliżanie się do czołowej dziesiątki, co widać było zwłaszcza w drugim wyścigu, w którym zyskałam cztery pozycje na torze, by dojechać do mety na jedenastej lokacie. Przede mną dwie kolejne rundy, podczas których mam nadzieję wedrzeć się do czołówki i sporo w niej namieszać, wracając tam, gdzie moje miejsce”.
Po udanym powrocie do rywalizacji Gosię Rdest czekają niebawem dwie kolejne rundy Alpine Elf Cup Series. Pierwsza z nich odbędzie się w weekend 4-6 października na torze Paul Ricard Finał tegorocznego sezonu serii zaplanowany jest z kolei dwa tygodnie później, w terminie 18-20 października, a miejscem ostatecznych zmagań będzie tor Monza ,czyli kultowa Świątynia Prędkości.
Najnowsze
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
Zmieniony na początku 2022 roku taryfikator mandatów był prawdziwą rewolucją, ponieważ kilkukrotnie podniósł wysokość kar, jakie można otrzymać za przewiny na drodze. Obecnie jest to nawet 30 tys. zł. Sprawdzamy, za co można dostać rekordowe mandaty. -
Przeterminowane paliwo! Czy paliwo ma termin przydatności?
-
Samochody na LPG do 20 tys. zł – oto 10 najlepszych modeli i ich dane techniczne
-
Dlaczego Volkswagen Transporter jest najlepszym wyborem dla firm kurierskich i logistycznych?
-
Proste sposoby na zaparowane szyby w aucie. Nie sięgaj po gąbkę ani nie włączaj klimy
Zostaw komentarz: