
Google zdradza tajemnice swojego autonomicznego programu
Kilka dni temu dyrektor w Google odpowiedzialny za rozwój programu autonomicznego samochodu zdradził detale. Okazuje się, że największym problemem byli... inni kierowcy.
Przez ostatnie sześć lat flota ponad dwudziestu autonomicznych samochodów Google przejechała ponad 2,7 miliona kilometrów na drogach. Co ciekawe przez ten czas doszło tylko do 11 zdarzeń na drodze. Jednak w żadnym wypadku autonomiczny samochód nie był sprawcą zdarzenia.
Siedem razy samochód Google został uderzony w tył przez innego uczestnika ruchu, dwa razy uderzony w bok i raz przez samochód przejeżdżający na czerwonym świetle. Większość zdarzeń miała miejsce w ruchu miejskim, aniżeli na autostradach.
To całkiem niezły wynik patrząc na statystyki NHTSA dotyczące wypadków na drogach. Współczynnik „wypadkowości” w 2012 roku wynosił 0,38 na 161 tys. przejechanych kilometrów (100 tys. mil). Według podobnych wyliczeń samochody Google uzyskały współczynnik 0,64 na 161 tys. km., jednak specjaliści komentują, że te wyniki obarczone są dużym błędem, ponieważ nawet 54 procent wydarzeń na drogach nie jest nigdzie notowana.
Google podkreśla jednak, że winnymi w tych zdarzeniach są ludzie, którzy często nie potrafią utrzymać samochodu w swoim pasie ruchu, czytają książki podczas jazdy lub nawet grają na trąbce. Nie mówiąc już o tych, którzy rozmawiają przez telefon lub piszą SMS-y.
Dużym problemem są też skrzyżowania, na których ludzie często wykonują nieprzewidywane manewry, podczas gdy maszyna prowadzi samochód zgodnie ze swoim torem ruchu.
Google jest na dobrej drodze by stworzyć prawie idealny, autonomiczny samochód naszpikowany czujnikami, sensorami i radarami, który będzie kontrolował sytuację dookoła samochodu. Jedynym problemem, jaki stoi na drodze informatycznego giganta to prawdziwy człowiek i jego niekontrolowane zachowania.
Najnowsze
-
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
Ta zaskakująca cena obowiązuje co prawda na bazową wersję auta, ale to kwota za europejskie auto, która może skusić dotychczasowych klientów na tanie, chińskie odpowiedniki. -
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
-
Iveco vs rynek ciężarowy w Polsce: czy włoska marka utrzyma swoją przewagę w erze elektromobilności?
Zostaw komentarz: