Google Maps z nową funkcją specjalnie dla kierowców. Nie pomyl jej z błędem
Mapy Google to aplikacja, z której kierowcy korzystają od lat i zwykle działa ona znacznie lepiej, niż mapy dostarczane przez producentów samochodów. W nowych samochodach korzysta się z nich jeszcze wygodniej, dzięki integracji za pomocą Android Auto. Od niedawna kierujący mogą korzystać z kolejnej przydatnej funkcji.
Nowa funkcja Google Maps pojawiła się w wyniku błędu
Korzystanie z Android Auto (i analogiczne Apple CarPlay dla użytkowników iPhone’ów) jest bardzo wygodne, ponieważ pozwala na używanie wybranych aplikacji telefonu z poziomu ekranu umieszczanego w samochodzie. To przy okazji bezpieczne i, przede wszystkim, zgodne z prawem. Najczęściej w ten sposób kierowcy korzystają z Map Google, ale w niektórych sytuacjach nie było to praktyczne.
Android Auto powoduje dezaktywowanie części aplikacji w telefonie, aby kierowca nie sięgał po niego, tylko korzystał z obsługi na ekranie samochodu. Tak też jest w przypadku map, ale nie wszystkie samochody obsługujące taką funkcjonalność, pozwalają na wygodne przeglądanie mapy czy wyszukiwanie miejsc docelowych. Niektórzy producenci blokują nawet obsługę dotykową swoich ekranów w czasie jazdy (np. Mazda), co jest bardzo niewygodne w przypadku interfejsu, przystosowanego do sterowania dotykowego.
Niektórzy użytkownicy zauważyli jednak kilka miesięcy temu, że to ograniczenie zostało zniesione. Po połączeniu telefonu przez Android Auto, nadal mogli przeglądać mapę na telefonie. Niestety okazało się, że to nie nowa funkcja, tylko błąd oprogramowania.
Widzisz znak D-13? Dla kierowców to zachęta, ale policja tylko czeka na prosty błąd
Czy warto korzystać z nowej funkcji Google Maps?
Samo Google przyznało jednak, że taka przypadkowa nowa funkcjonalność bywa przydatna. Na przykład pasażerowi znacznie wygodniej będzie skorzystać z telefonu w jadącym samochodzie, niż wodzić palcem po ekranie samochodu.
Kierowcom zalecamy ostrożność podczas korzystania z tej nowej możliwości. Przypomnijmy, że za jazdę z telefonem w ręce, policja nakłada 500 zł mandatu oraz aż 12 punktów karnych. Taka kara grozi również za przeglądanie telefonu w korku lub na czerwonym świetle. Rozwiązaniem problemu jest trzymanie telefonu w uchwycie – wtedy mandat nam nie grozi.
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Zostaw komentarz: