Gadżety do samochodu nowej generacji
Niegdyś na fali były kiwające łebkami pieski albo choinki o zapachu zbliżonym do sosnowego. Dzisiaj to przeżytek - żeby wyróżnić się z tłumu, potrzebne są gadżety nowej generacji.
Grunt to styl. |
![]() |
fot. mat. agencji 9.90 PR
|
Niektórzy w tym celu decydują się na spersonalizowanie samochodu za pomocą „szytych na miarę” tablic rejestracyjnych. Tablice indywidualne są droższe od zwykłych nawet o 100%, ale znajdującą się na nich treść właściciel ustala sam. Nie ma to jak szpanować po ulicach tablicą z własnym imieniem… albo demoniczną ksywką.
Na fali są obecnie również wyświetlacze LED, dzięki którym możemy komunikować się z innymi kierowcami. Umieszczone na tylnej szybie samochodu, przekazują treści w rodzaju „przepraszam” bądź „dziękuję”. Ich koszt mieści się w przedziale od 150 do 200 zł. Mogą też znakomicie służyć do promocji firmy. Zdaniem Dariusza Chowańca, kierownika działu części zamiennych i akcesoriów Autoremo, to szalenie modne i oryginalne rozwiązanie, dodatkowo – ekonomicznie opłacalne. Należy tylko pamiętać o homologacji, ponieważ jej brak grozi mandatem.
Moda na zasłaniarki do tablic rejestracyjnych narodziła się w Japonii. To ochrona przed radarami drogowymi, pomyślana jako bunt przeciwko absurdalnym ograniczeniom prędkości. Do Polski jeszcze nie dotarła, i może dobrze – brak możliwości identyfikacji pojazdu w zasadzie oznacza jazdę bez tablic rejestracyjnych, a za to grozi mandat i zabranie dowodu rejestracyjnego.
Dużą popularnością cieszą się przydatne gadżety. Wśród nich prym wiodą podgrzewane kubki, stoliki pod laptopa, transmitery i jonizatory powietrza, a także kamery samochodowe. Rejestracja przebytej trasy okazuje się potężnym sprzymierzeńcem jako dowód w przypadku kolizji czy wykroczenia, a także w starciu z ubezpieczycielem.
Granicą gadżetomanii jest granica wyobraźni, którą, jak wiadomo, można przesuwać niemal dowolnie. Nic dziwnego, że wiele salonów poszerza obecnie swój asortyment w odpowiedzi na potrzeby klientów. Najważniejsze jednak, by pogoń za modą, zamiast poprawiać komfort jazdy, nie zaczęła go ograniczać.
Najnowsze
-
XPENG w Polsce: poznaj kolejną chińską markę, która chce podbić Polskę i Europę
Chińskie marki samochodowe? Brzmi znajomo, prawda? Ale XPENG to coś więcej niż tylko kolejny gracz z Dalekiego Wschodu, który chce podbić europejskie rynki. To marka stawiająca na trzy filary, które mogą przekonać nawet najbardziej sceptycznych polskich kierowców. -
Czy Twój samochód niszczy planetę? Szokująca prawda o emisjach CO2 i codziennych wyborach
-
Motocykl w firmie: jak legalnie odliczyć VAT i koszty? Sprawdź, co mówią przepisy!
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
-
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
Zostaw komentarz: