
Fotele w Skodzie przechodzą rygorystyczne testy zanim trafią do produkcji. Jak to wygląda?
Fotel to podstawowy element wyposażenia samochodu. Musi być nie tylko wygodny, ale także wytrzymały i bezpieczny. Jak wygląda testowanie foteli w Skodzie?
Typowy fotel kierowcy w Skodzie waży około 22 kilogramy i może składać się z ponad 100 różnych części, w zależności od konstrukcji. Konstruktorzy muszą sprostać szerokiemu spektrum wymagań klientów. Wygoda i praktyczność to zaledwie kilka spośród wielu elementów układanki. Proste porównanie z przeszłością pokazuje, jak wielką ewolucję przeszedł ten podstawowy element wyposażenia samochodów.
Podstawowe cechy budowy fotela nie zmieniły się znacząco w ciągu kilku ostatnich dekad. Konstrukcja nadal ma trzy warstwy: stelaż, piankę i tapicerkę. Muszą się one łączyć w wygodny, trwały i bezpieczny sposób, oferując wszystkie nowoczesne udogodnienia. Różnorodność typów sylwetki użytkowników, do których fotele muszą być przystosowane, jest ogromna. Coraz ważniejszy jest także aspekt estetyczny.
Pokrowce muszą być wykonane w taki sposób, żeby materiały miały jak najmniejszy wpływ na konstrukcję sąsiadujących ze sobą części fotela. Czy wiecie, że w czwartej generacji modelu Octavia dostępne są najnowocześniejsze fotele ortopedyczne, które uzyskały certyfikat AGR, niemieckiej inicjatywy na rzecz zdrowych pleców?
Zanim fotel trafi do produkcji, musi przejść rygorystyczne testy. Komfort sprawdzają sami pracownicy ds. rozwoju. Z kolei testy bezpieczeństwa sprawdzają działanie poduszek powietrznych w szerokim zakresie temperatur. Przeprowadzane są również próby zderzeniowe. Pokazują one, jak wytrzymałe muszą być fotele samochodowe. Testom poddawana jest również jakość siedziska.Fotele, a zwłaszcza ich długoterminowa jakość, są następnie testowane w warunkach rzeczywistych, a prototypy samochodów przechodzą testy drogowe.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: