Katarzyna Frendl

Ford Mustang Mach-E – już jest! To elektryczny SUV

Ford Mustang Mach-E właśnie zadebiutował w Londynie na specjalnym pokazie „Go Electric”. Czy auto, które kojarzymy dotychczas z rasowym muscle carem, ma coś wspólnego z tym, które wkrótce wyjedzie również na polskie ulice?

Mach to jednostka prędkości, określająca stosunek prędkości obiektu do aktualnej prędkości dźwięku. Często określa się nią prędkość z jaką latają – choć to z pewnością złe słowo – odrzutowce bojowe, a także zwiadowcze samoloty bezzałogowe. Teraz to kojarzące się ewidentnie z szybkością słowo zagościło w nazwie samochodu elektrycznego. Ale nie jest to kolejna odmiana auta, czy modelu, który znamy, doposażonego w silnik elektryczny i baterie. To rewolucja spod znaku Forda.

rEwolucja
Pisząc rewolucja mam na myśli postawienie „na głowie” wszystkiego tego, z czym kojarzyliśmy słowo Mustang. Z legendarnym muscle carem, z autem wprost z marzeń rzeszy kierowców, z samochodem, które do dziś wzbudza emocje bulgocąc basowo na niskich obrotach 5-litrowego V8. Ale teraz wszystko się zmieni. Dosłownie wszystko.

Mustang nie jest już musclem carem. Pod jego maską nie grzmi ani V8, ani benzynowe 2,3 nawet, a silnik elektryczny. Napisałam grzmi? Pomyłka! Działa. A dźwięk jest wymuszany przy niskich prędkościach, żeby piesi słyszeli, że zbliża się auto. Również wygląd zmienił się diametralnie. Teraz Mustang Mach-E jest SUVem. Samochodem, który jest początkiem zapowiedzianej przez Forda elektryfikacji, wyznaczającym kierunek, w jakim zmierza koncern: „Go Electric”.

Jego zakładany zasięg to 600 kilometrów (zgodnie z wymogami testu WLTP1). Ma być w ciągłej łączności z Internetem. Jeśli zarezerwujesz go do końca tego roku otrzymasz bezpłatną roczną subskrypcję na usługę aplikacji FordPass, która umożliwia zlokalizowanie punktów sieci FordPass Charging Network i płacenie za usługi ładowania z jednego konta. Ford inwestuje w 1000 punktów ładowania na terenie swoich placówek, w sieć IONITY (Ford jest założycielem i udziałowcem stowarzyszenia IONITY) i w sieć FordPass Charging Network, aby wspierać rozwój elektryfikacji. 

Jaki jest Ford Mustang Mach-E?
Europejski – tak uważa producent. „Specyfikacje sprężyn zawieszenia i amortyzatorów Mustanga Mach-E, elektryczne wspomaganie układu kierowniczego, elektroniczna kontrola stabilności i ustawienia napędu na wszystkie koła są precyzyjnie dostosowane do europejskich dróg i stylów jazdy” – czytamy w informacji prasowej. Auto ma być też wyposażone w powiększony akumulator i napęd na tylne koła.  Przy mocy ładowania 150 kW Mustang Mach-E osiągnie zasięg do 93 km po 10 minutach ładowania na stacji szybkiego ładowania. Szacuje się, że Mach‑E ze standardowym zasięgiem będzie potrzebował 38 minut na doładowanie akumulatora od 10% do 80% pojemności przy korzystaniu ze stacji szybkiego ładowania prądem stałym.

W domu, najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem ma być Ford Connected Wallbox, który da pięciokrotnie większą moc ładowania, niż typowe domowe gniazdko.

Wewnątrz zastaniemy 15,5‑calowy ekran i prosty interfejs – co oznacza rezygnację ze skomplikowanego menu – ma to ułatwić dostęp do różnych funkcji za pomocą dotykowego sterowania przesuwaniem i szczypaniem oraz kontekstowego rozpoznawania mowy. Dzięki łączności w chmurze, system wprowadza także kompatybilność bezprzewodową z aplikacjami Apple CarPlay, Android Auto i AppLink ze smartfonów i urządzeń mobilnych.

 

Mustang Mach-E oferuje kierowcy trzy tryby jazdy – Whisper (szept), Engage (emocje) i Unbridled (nieokiełznanie). Każdy tryb jazdy dostosowuje dynamikę jazdy, nastrojowe oświetlenie i animacje zestawu wskaźników, a także odgłosy pojazdu.

Chcemy elektryków?
Niedawna ankieta przeprowadzona na zlecenie Forda ujawniła, że 3 na 4 osoby chciałyby pewnego dnia przesiąść się do auta elektrycznego, a prawie połowa (45 procent) twierdzi, że kluczową korzyścią z posiadania takiego pojazdu jest uwolnienie się od tankowania na stacjach benzynowych. Jednak 40 procent ankietowanych twierdzi, że ma niewielką wiedzę o pojazdach elektrycznych lub nie ma jej wcale, co oznacza, że osoby te prawdopodobnie nie będą w najbliższym czasie zmieniać pistoletu dystrybutora na rzecz wtyczki. Wśród aż 49 procent konsumentów brak stacji ładowania budzi największe obawy, związane z posiadaniem pojazdu elektrycznego.

Odpowiedź Forda
Ford zwiększa swoją ofertę pojazdów zelektryfikowanych w Europie do 18 modeli dostępnych w salonach przed końcem 2021 roku, z czego 14 pojawi się do końca bieżącego roku. Auta wykorzystują szereg koncepcji układów napędowych, w tym 48-woltowej miękkiej hybrydy, w pełni hybrydowego układu napędowego, hybrydowego systemu typu „plug-in” oraz w pełni elektrycznego napędu. Dostępne są lub w najbliższej przyszłości będą m.in.:

Ford Fiesta EcoBoost Hybrid,
Ford Puma EcoBoost Hybrid,
Ford Focus EcoBoost Hybrid, 
Ford Explorer Plug-In Hybrid 
Ford S-MAX Hybrid
Ford Galaxy Hybrid
Ford Transit EcoBlue Hybrid 
Ford Kuga Plug-In Hybrid 
Ford Mondeo Hybrid 
Ford Puma EcoBoost Hybrid 
Ford Tourneo Custom EcoBlue Hybrid 
Ford Tourneo Custom Plug-In Hybrid 
Ford Transit EcoBlue Hybrid 
Ford Transit Custom EcoBlue Hybrid 
Ford Transit Custom Plug-In Hybrid 

W pełni elektryczne będą Ford Mustang Mach-E (trafi do klientów w Europie jeszcze w tym roku) oraz dostawczy Transit. Jeszcze w tym roku zostanie przedstawiony lekki samochód dostawczy (Ford Transit Courier lub Transit Connect).

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze