Paula Lazarek

Ford GT LeMansory po tuningu – czy można było popsuć jeszcze bardziej?

Ford GT to model, który tuż po zejściu z produkcji staje się prawdziwą ikoną, szczególnie dla miłośników sportowych wrażeń na torze wyścigowym. Tunerzy z Mansory postanowili go jeszcze zmodyfikować, jednak internauci nie mieli litości: "Zniszczyliście ten samochód!". Sami oceńcie, czy ten tuning optyczny miał jakikolwiek sens?

Kiedy tunerzy Mansory opublikowali pierwsze zdjęcia Forda GT w stylizacji Le Mansory to internauci zarzucili im, że jest to najgorszy pomysł na tuning w ich całej działalności. W mediach społecznościowych aż zagrzmiało od komentarzy typu: „zmasakrowaliście to auto”, czy „kopiujecie Ferrari”. Faktycznie, projektanci Mansory postanowili swój pomysł na modyfikację Forda nazwać Le Mansory – uderzające podobieństwo do LaFerrari, nieprawdaż?

Ford GT LeMansory po tuningu - czy można było popsuć jeszcze bardziej?

Ford GT Le Mansory to jeden z tych projektów, który zdecydowanie nie chwyta za serce i jeśli robi na kimś wrażenie to zdecydowanie mało pozytywne. Ford GT po wyjeżdzie z warsztatu Mansory jest jakby „przerysowane” i nieco komiczne – przyjrzyjcie się dokładnie, na masce znalazły się serpentyny z fakturą śladów opon l w kolorze włókna węglowego. 

Zmieniono również reflektory, teraz są wciśnięte w zachodzące mocno do przodu panele karoserii. Dodane zostały ponadto LED-owe światła w zderzaku. Model otrzymał agresywne nadwozie wykonane z włókna węglowego, które jest o 2 cm szersze od bazowej wersji samochodu.

Ford GT LeMansory po tuningu - czy można było popsuć jeszcze bardziej?

Z tyłu samochodu od razu w oczy rzuca się ogromne skrzydło spoilera, rozbudowany zderzak oraz trzy – a nie dwie jak w oryginale końcówki wydechu. Niestety nie wygląda to dobrze, a nawet przypomina nam projekty rodem ze zlotów fanów tuningu, którzy we własnym garażu „upiększają” swoje ukochane samochody „po kosztach”. 

Wnętrze zostało również zmodyfikowane, teraz prezentuje się w czerni, bieli i błękicie – nie brakuje jednak licznych, błyszczących elementów, którym daleko do oryginalnego, charakterystycznego i „dojrzałego” wnętrza Forda GT.

Ford GT LeMansory po tuningu - czy można było popsuć jeszcze bardziej?

Zmiany, które wprowadzili projektanci z Mansory również objęły serce tego sportowego modelu – seryjny silnik V6 o pojemności 3,5 litra ma teraz o 60 KM więcej, generując łącznie 710 KM. Moment obrotowy wzrósł aż do 840 Nm. Prędkość maksymalna natomiast wynosi 345 km/h. Produkcja modelu została ograniczona do zaledwie 3 egzemplarzy, co nawiązywać ma do 30 lat obecności Mansory na rynku tunerskim.

 

 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze