Ford Fiesta: pierwsza jazda – lepiej być nie może!
Na pierwszy rzut oka już wiemy, że nowy Ford Fiesta wygląda fenomenalnie. Ale jak jeździ? Sprawdzamy!
Oto nowa Fiesta. Piszę to z pełnym przekonaniem. Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że Fiesta zmieniła się bardzo. Zarówno jej trzy, jak i pięciodrzwiowa odmiana jest teraz bardziej obła, linie są nowocześniejsze i łagodniejsze niż poprzednio. Auto wydłużyło się nieco i nieznacznie poszerzyło. Są tu nowe reflektory, a za sprawą wielkiej atrapy chłodnicy nowa Fiesta przypomina miniaturkę Mondeo. To właśnie w tej atrapie sprawne oko wypatrzy różnice między czterema wersjami – topową, najdroższą i pierwszy raz oferowaną w Fieście Vignale, sportową ST-line i Titanium czy Trend. Oczywiście każdy wariant ma inne wyposażenie i styl, ale wszystkie odmiany można personalizować. Najciekawiej wyglądają wersje z kontrastującymi kolorami dachu i lusterek.
Z tyłu klosze lamp wkomponowano poziomo w bryłę, więc dają wrażenie większej szerokości nadwozia.
Co nowego?
Na początek trochę statystyki: otóż zgodnie z sugestiami dotychczasowych klientów Forda, Fiesta wyposażona jest w wycieraczki przedniej szyby, które czyszczą teraz o 13 procent więcej powierzchni, a drzwi wymagają 20 procent mniej wysiłku podczas zamykania. Ale dość tych cyferek! Zdecydowanie fajniejsze jest to, że otwór wlewu paliwa przekonstruowano tak, by zapobiec ewentualnej pomyłce przy tankowaniu. I jeszcze jest jeden ciekawy patent – ochronna płytka ukryta w drzwiach, która wysuwa się gdy drzwi się otwierają, zapobiegając uszkodzeniu lakieru podczas parkowania w ciasnych przestrzeniach.
Z nowinek w Fieście znalazło się np. rozpoznawanie znaków drogowych, znane z większych braci w gamie Forda, ale i czujniki monitorujące trasę do 130 metrów przed autem – to więcej niż długość boiska do piłki nożnej. Szerokokątna kamera w większym zakresie kontroluje ruch pieszych, system więc minimalizuje ryzyko potrącenia nocą. Na pokładzie nowego modelu znalazł się też układ zapobiegania kolizji, gdy będziesz manewrować parkując auto. Zresztą w sumie nie musisz tego robić – auto znajdzie odpowiednie miejsce, zaparkuje za ciebie ruszając kierownicą, zarówno przy parkowaniu równoległym, prostopadłym, jak i wtedy, gdy będziesz chcieć wyjechać z pomiędzy ciasno zaparkowanych obok aut. Wystarczy wówczas tylko wykonywać polecenia systemu.
Podgrzewana przednia szyba, przednie fotele, dysze spryskiwaczy, kierownica – już przy samym wymienianiu można się rozgrzać. Na szczęście można się też szybko schłodzić, bo po raz pierwszy w Fieście zainstalowano otwierany, panoramiczny, szklany dach.
Absolutny hit – audio B&O Play!
Za jedyne 1300 złotych – tak jedynie 1300 złotych, możesz mieć w swojej Fieście sprzęt, jakiego niepowstydziłby się żaden producent aut premium. Bo firma B&O Play to tak naprawdę Bang & Olufsen! Ten sprzęt nie gra tak po prostu – głośniki do Ciebie przemawiają, a muzyka wnika każdym receptorem! Tu specjalnie rozmieszczono głośniki i skalibrowano dźwięk tak, żeby każdy pasażer czuł się jak na sali koncertowej. To oznacza układ 10 głośników, w tym głośnik niskotonowy i centralny głośnik średniotonowy znajdujący się na szczycie tablicy przyrządów.
Całkowita moc wzmacniacza to 675 W, regulowana przez cyfrowy procesor przetwarzania sygnału, który steruje wyrównywaniem i mieszaniem dźwięku, w tym opcjonalnym dźwiękiem przestrzennym, dając bogatą i intensywną jakość odsłuchu, niezależnie od miejsca siedzącego. Jak to brzmi! Jak to brzmi! Warto udać się do salonu Forda, choćby po to, żeby tego posłuchać.
Pachnące nowością wnętrze
Na panelu centralnym zredukowano niemal o połowę liczbę przycisków instalując ekrany dotykowe. W moim, testowym egzemplarzu ekran miał akurat najwięcej, bo 8 cali i mógł być obsługiwany gestami zaciśnięcia i przesuwania. Zarówno duży ekran dotykowy, jak i mniejszy 6,5 calowy, jest zintegrowany z systemem komunikacji i rozrywki SYNC 3. Można więc sterować dźwiękiem, nawigacją i smartfonem za pomocą prostych poleceń głosowych. Wystarczy nacisnąć przycisk, aby mówiąc: „Chcę kawę”, „Muszę zatankować”, czy „Szukam parkingu”, zlokalizować pobliskie kawiarnie, stacje benzynowe lub parkingi, znaleźć stacje kolejowe, lotniska i hotele. System współpracuje z Apple CarPlay i Android Auto oraz SYNC AppLink, który aktywuje głosowo wiele aplikacji na smartfony, np. Spotify. Ale jeśli nie lubisz ekranów dotykowych, to masz do wyboru również mniejszy, 4-calowy ekran, połączony ze stacją dokującą MyFord, więc będziesz móc przechowywać, instalować i ładować urządzenia przenośne, czyli telefony czy nawigację. Z każdym ekranem otrzymasz łączność Bluetooth i dwa porty USB w standardzie.
Przed fotelem pasażera jest większy niż poprzednio schowek, a w środkowej konsoli wygospodarowano spory pojemnik. Z tyłu niewiele się zmieniło, o kilka milimetrów zwiększyła się tu przestrzeń na wysokości kolan w stosunku do poprzednika, ale tego raczej nie poczujecie. W drzwiach zmieszczą się półlitrowe butelki.
Zastanawiam się, czego możecie nie wiedzieć jeszcze o nowej Fieście? Może tego, że skórzane fotele muszą opierać się testowi rozlanej kawy i barwnikom z dżinsów. Albo tego, że koła kierownicy, które mogą być pokryte skórą, są testowane pod kątem odporności na działanie kremów do rąk z filtrami UV. Dziwne? Moim zdaniem w pełni uzasadnione!
140 KM w lekkim nadwoziu = fun!
Pod maską może być zamontowany jeden z trzech wariantów 1,0-litrowego, turbodoładowanego, trzycylindrowego silnika benzynowego: 100 KM, 125 KM lub 140 KM. Tę jednostkę skonfigurowano z nową, sześciobiegową manualną skrzynią. Opcją jest sześciobiegowa automatyczna skrzynia dla wersji 100-konnej, z łopatkami przy kole kierownicy. Jeśli jesteś fanem diesli masz do wyboru dwie odmiany silnika wysokoprężnego o pojemności 1,5 litra TDCi, oferowanego w wersji o mocy 85 lub 120 KM. Silnik o pojemności 1,1 litra jest oferowany z nową pięcioprzełożeniową, manualną skrzynią biegów w wersjach 70 KM i 85 KM, zastępując dotychczasowy silnik benzynowy o pojemności 1,25 litra.
Radość z jazdy? W Fieście? A jakże!
Radość z jazdy – nie, to nie pomyłka, nie mówimy tu o BMW, a o haśle Fun to drive Forda. Oni mają rację, bo Fiesta jest w stanie ucieszyć kierowcę. Niedawno testowałam poprzednią ST200 i zabawa była przednia! Ale i ta, wydawało by się zwykła Fiesta, jest wystarczająco twarda na zakrętach i żwawa przy przyspieszaniu – pod maską pracuje silnik 1.0 140 KM i naprawdę daje radę. A zawieszenie? Czuć, że popracowano nad trakcją, bo jest lepsza przyczepność w zakrętach, wspomagana zresztą przez elektroniczny układ wektorowania momentu obrotowego. Pod tą tajemniczą nazwą kryje się system, który wykorzystuje układ hamulcowy do delikatnego spowalniania prędkości obrotowej wewnętrznych kół, po to, by poprawić stabilność na winklach. Ale pracy tego układu kompletnie nie czuć, a auto prowadzi się nadzwyczaj pewnie i to jest może właśnie ta radość z jazdy w wydaniu Forda?
Czyli jaki?
Auta segmentu B stanowiły ponad 20 procent wszystkich samochodów sprzedawanych w Europie w zeszłym roku. Czy nowa Fiesta może powalczyć o ten rynek? Oczywiście! I to nie tylko dlatego, że zadziała czynnik wow, nowinka w salonie. Kusząca może się okazać cena za podstawową wersję trzydrzwiową z silnikiem 70-konnym – to tylko 44 900 zł z klimatyzacją i radiem w standardzie (za wersję Trend 3dr z silnikiem 1.1 L 70 KM).
A! Zapomniałabym – jeśli jesteście cierpliwi możecie poczekać do przyszłego roku na 200-konną wersję ST 🙂
Dane techniczne Ford Fiesta St-Line
Silnik: benzynowy 1.0 l Ecoboost
Moc: 140 KM
Skrzynia: manualna, 6-biegowa, durashift
Zużycie paliwa (miasto / poza m. / średnio): 5.8 / 3.8 / 4.5
Prędkość maksymalna 0-100 km/h: 9.0 s
Masa: 1144 kg
Wymiary zewnętrzne i wewnątrzne (mm) Fiesta ST Line 3d
Wymiary zewnętrzne (mm) |
|
Długość całkowita |
4065 |
Szerokość całkowita z / bez lusterek |
1941/1735 |
Szerokość całkowita ze złożonymi lusterkami |
1783 |
Wysokość całkowita |
1466 |
Rozstaw osi |
2493 |
Wymiary wnętrza (mm) |
|
Odległość od siedziska fotela do dachu z przodu |
992 |
Miejsce na nogi z przodu (siedzenia maksymalnie opuszczone i cofnięte) |
1125 |
Szerokość wnętrza na wysokości ramion z przodu |
1346 |
Odległość od siedziska fotela do dachu z tyłu |
955 |
Miejsce na nogi z tyłu |
835 |
Szerokość wnętrza na wysokości ramion z tyłu |
1300 |
Pojemność bagażnika za tylnymi siedzeniami, załadunek do wysokości tylnej półki (z zestawem do naprawy opon) |
292 |
Pojemność bagażnika za przednimi siedzeniami, załadunek do wysokości dachu (z zestawem do naprawy opon) |
1093 |
Pojemność zbiornika paliwa (litrów) |
42 |
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Fajnie sie ten nowy model prezentuje. Ja akurat mam starszego to zwinne autko do miasta niedrogie w utrzymaniu. Ostatnio klocki przyszło mi wymieniac to z delphi znalazłem w dobrej cenie i silniczek mały więc nie jest paliwożerny