Ta firma miała być drugą Teslą. Właśnie ogłosiła bankructwo
Przechodzenie świata motoryzacji na elektromobilność, dało szansę na wybicie się nowym producentom samochodów. Symbolem, że sukces zupełnego nowicjusza jest możliwy, stała się Tesla, ale nie tylko Elon Musk chciał być wizjonerem. Razem z nim startował Henrik Fisker, ale on nie miał tyle szczęścia.
Fisker ogłosił bankructwo
Fisker od dawna ma poważne problemy. W 2023 roku zanotowała stratę na poziomie 464 mln dolarów, a gdy w lutym zawisło nad nim widmo bankructwa, wartość akcji firmy spadła o 97 proc. Władze Fiskera chciały ratować markę i prowadziły rozmowy, najprawdopodobniej z Nissanem, aby ten wpompował setki milionów dolarów w amerykańską markę elektryków w zamian za dostęp do jej technologii.
Rozmowy zakończyły się jednak fiaskiem. W międzyczasie czasie firma Magna Steyr, która w swojej fabryce w Gazu produkowała jedyny model Fiskera – SUVa Ocean – wstrzymała jego wytwarzanie już w marcu. Przedstawiciele firmy stwierdzili też, że nie zamierzają kontynuować produkcji samochodu amerykańskiej marki.
Fisker ogłosił w swoim oświadczeniu, że wniosek o bankructwo złożył tylko jego austriacki oddział. Pozostałe gałęzie firmy mają funkcjonować jak dotychczas, płacąc pensje pracownikom i zapewniając wsparcie swoim klientom. Jeśli jednak nie znajdzie się szybko jakiś bogaty inwestor, to owo normalne funkcjonowanie nie potrwa długo. Fisker obecnie nie ma czego sprzedawać, jego akcje są bezwartościowe, a i wcześniej firma przynosiła ogromne straty.
Tylko 30 km/h w mieście – coraz więcej samorządów chce wprowadzenia takiego ograniczenia
Fisker miał być drugą Teslą
Przypomnijmy, że marka Fisker została założona w 2005 roku przez Henrika Fiskera w Kalifornii. Firma chciała podbić rynek atrakcyjnymi, niskoemisyjnymi samochodami, a pierwszy jej model pojawił się na rynku w 2011 roku. Karma była odpowiednikiem Tesli Modelu S z tą różnicą, że choć napędzana była dwoma silnikami elektrycznymi, zamiast dużej baterii, miała na pokładzie silnik benzynowy pełniący rolę generatora prądu. To ciekawa koncepcja, którą obecnie wykorzystują inni producenci (jak Nissan czy Mitsubishi), ale wtedy zupełnie się nie przyjęła i w 2013 Fisker zbankrutował.
W 2016 roku firma została wskrzeszona i tym razem skupiła się na modelach elektrycznych. Do wspomnianego SUV-a Ocean miały dołączyć trzy inne – Pear (kompaktowy crossover), Alaska (pickup) oraz Ronin (sportowe coupe). Prototypy wszystkich z nich zostały już zaprezentowane, a na model Pear zbierano już zamówienia. Wszystko wskazuje jednak na to, że żaden z nich nie wyjedzie już na ulice.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Komentarze: