Ferrari Monza po tuningu jest szybkie niczym rakieta SpaceX i do „setki” dojeżdża w 2,8 sekundy!
Wydawało nam się, że Ferrari Monza nie potrzebuje już tuningu, jednak innego zdania byli projektanci z warsztatu Novitec. Tunerzy postanowili wycisnąć jeszcze więcej koni mechanicznych z wolnossącego V12 i postawili na solidne zmiany mechaniczne. "Zabawa" speedsterem Ferrari wyszło im na dobre!
Choć speedster Ferrari wydaje się wręcz idealny i jego „osiągi” są absolutnie rewelacyjne, to znany tuner Novitec nie mógł sobie odpuścić, aby jeszcze bardziej podrasować ten model. Tym razem tuning opiera się na konkretnych zmianach mechanicznych i zwiększeniu mocy samochodu, projektanci nie naruszyli jego stylistyki.
Ferrari Monza po kuracji w warsztacie Noviteca otrzymało zestaw pięnych, solidnych, 22-calowych felg od znanego producenta Vossen. Dodatkowo, samochód został obniżony o 35 mm, teraz mocno „przylega” do drogi i prezentuje się bardzo bojowo.
https://www.youtube.com/watch?v=yrnW1dZLvOA
Cała sylwetka samochodu jest teraz bardziej atletyczna. Jak można przeczytać w oficjalnym komunikacie tunera – wnętrze samochodu również można personalizować, dostępna jest skóra i alcantara praktycznie w każdym kolorze, jaki tylko sobie właściciel wymarzy.
Tunerzy stworzyli unikalny układ wydechowy ze stopu Inconel, który jest wykorzystywany w wydechach samochodów Formuły 1 oraz konstrukcji szybkich rakiet SpaceX. Cały ten układ dodatkowo jest pozłacany. Czemu? Nie dość, że złoto zachowuje lepszą dystrybucję ciepła to także jest to propozycja dla klientów, którzy kompletnie nie liczą się z kosztami i chcą mieć prestiżowe części w samochodzie.
Novitec dodał równiez aktywne sterowane klapy wydechowe, z przyciskiem umieszczonym wewnątrz, umożliwiającym kierowcy zmianę ścieżki dźwiękowej. Dzięki temu Monza może brzmieć naprawdę bardzo „groźnie”!
Moc 6.5-litrowego wolnossącego V12 wzrosła po kuracji Novitec z robiących wrażenie 810 KM do jeszcze bardziej imponujących 844 KM. Wzrósł także moment obrotowy – zamiast dotychczasowych 719 wzrósł on do 780 Nm. Przyspieszenie do „setki”zajmuje teraz 2,8 sekundy, czyli o 0,1 s krócej niż w przypadku standardowego modelu. Prędkość maksymalna wynosi 300 km/h. Warto pamiętać o tym, że jest to samochód pozbawiony dachu, bocznych szyb a nawet przedniej szyby.
Jesteśmy ciekawe, czy ktokolwiek zdecyduje się na taki pakiet modyfikacji – Ferrari Monza to w końcu model limitowany, a kaza zmiana w fabryczną wersję może się odbić na spadku wartości samochodu. Chcielibyście się przejechać tak potężną, „ryczącą” maszyną po torze wyścigowym?
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: