Fakty i mity na temat jazdy autonomicznej. Co jest prawdą? A co nie jest?
Jazda autonomiczna jest obarczona wieloma mitami. Czy któryś z nich jest prawdziwy?
Spis treści:
- Mit nr 1: samochody autonomiczne to normalne samochody, tyle, że bez kierowcy
- Mit nr 2: po opracowaniu i udostępnieniu oprogramowania, samochody autonomiczne będą mogły jeździć wszędzie
- Mit nr 3: samochody autonomiczne sprawią, że prowadzenie pojazdu zostanie pozbawione zwyczajowej radości i przyjemności
- Mit nr 4: samochody autonomiczne są podatne na atak hakerów
- Mit nr 5: samochody autonomiczne będą wymagały mniejszej ilości miejsc parkingowych
- Mit nr 6: technologia jest już rozwinięta, ale wciąż brakuje przepisów prawnych dotyczących autonomicznej jazdy
- Mit nr 7: w skrajnych przypadkach pojazdy autonomiczne będą musiały podejmować decyzje dotyczące życia i śmierci
- Mit nr 8: samochody autonomiczne będą tak drogie, że niewiele osób będzie mogło sobie na nie pozwolić
Czy poruszające się autonomicznie samochody staną się wkrótce rzeczywistością? Jak musi się zmienić nastawienie ludzi, by autonomiczna jazda spotkała się z powszechną akceptacją? Badanie „SocAIty”, opracowane z pomocą renomowanych ekspertów przez Audi, odpowiada między innymi na te pytania i rozwiewa niektóre z powszechnych mitów dotyczących tego tematu. Co jest prawdą? A co nie jest?
Mit nr 1: samochody autonomiczne to normalne samochody, tyle, że bez kierowcy
Aerodynamika jest najważniejszym i kluczowym czynnikiem, jeśli chodzi o zasięg samochodów elektrycznych, dlatego odgrywa tak ważną rolę w projektowaniu pojazdów. Wygląd zautomatyzowanych samochodów i innych środków transportu nie ulegnie pod tym względem radykalnej zmianie. Jasne jest natomiast, że w przyszłości design będzie koncentrował się na ich wnętrzu. Priorytetem będzie komfort pasażerów. Na przykład w niektórych przypadkach ich fotele nie będą już musiały być zwrócone w kierunku jazdy. Ta swoboda w projektowaniu wnętrz zapewni pasażerom szeroki wachlarz możliwości indywidualnego dostosowania wrażeń: komunikacji lub relaksu, pracy lub odpoczynku. Przestrzeń dla pasażerów zostanie maksymalnie wykorzystana dzięki możliwości tymczasowego schowania wszystkiego, co nie jest już potrzebne – pedałów, dźwigni zmiany biegów i kierownicy.
Mit nr 2: po opracowaniu i udostępnieniu oprogramowania, samochody autonomiczne będą mogły jeździć wszędzie
Wprowadzenie na drogi samochodów autonomicznych będzie wymagało w pełni niezawodnego i ogólnie bezpiecznego oprogramowania, nie tylko dla samochodu, ale także dla całego otoczenia. W ten sposób stopniowo zmieni się wygląd naszych miast: infrastruktura musi zostać rozbudowana o inteligentne sygnalizatory świetlne i czujniki drogowe. Miasta staną się bardziej cyfrowe, zapewniając odpowiedni ekosystem dla coraz większej liczby zautomatyzowanych samochodów. Dzięki temu miasta staną się bezpieczniejsze i bardziej przyjazne, a ruch uliczny będzie mógł przebiegać bez zakłóceń i zatorów.
Mit nr 3: samochody autonomiczne sprawią, że prowadzenie pojazdu zostanie pozbawione zwyczajowej radości i przyjemności
Ten mit jest oczywistym źródłem niepokoju dla miłośników fizycznego prowadzenia samochodów: bycie skazanym na rolę nieaktywnego pasażera. Niektórzy obawiają się, że ich samochód uniemożliwi im aktywne prowadzenie i czerpanie przyjemności z poczucia stopy na pedale i dłoni na kierownicy. Ale jest wręcz przeciwnie: samochody autonomiczne nie zlikwidują przyjemności, jaką mamy za kierownicą. Żaden producent nie będzie zabraniał swoim klientom prowadzenia własnych samochodów, jeśli będą tego chcieli. W przyszłości właściciele pojazdów nadal będą mieli możliwość samodzielnego kierowania samochodem lub przekazania kontroli nad nim w mało komfortowych sytuacjach, takich jak zatrzymywanie się i ruszanie na autostradzie.
Mit nr 4: samochody autonomiczne są podatne na atak hakerów
Nieprawda. Samochody autonomiczne nie będą bardziej podatne na ataki hakerskie niż inne auta. Niemniej jednak skutki ataku hakerskiego na systemy bezpieczeństwa samochodów autonomicznych mogą być poważniejsze. Z tego powodu producenci nieustannie opracowują środki ochrony przed cyberatakami i udoskonalają mechanizmy im zapobiegające, zarówno wewnątrz pojazdu, jak i na zewnątrz, w jego tylnej części. W miarę jak samochody stają się coraz bardziej połączone w sieć ze swoim otoczeniem, wzrastają również wysiłki wkładane w zapewnienia najwyższego bezpieczeństwa cybernetycznego takiego samochodu. Jednocześnie zautomatyzowane pojazdy zwiększą bezpieczeństwo na drogach – oprócz wyższej wydajności i większego komfortu przyniosą korzyści całemu społeczeństwu.
Mit nr 5: samochody autonomiczne będą wymagały mniejszej ilości miejsc parkingowych
Samochody autonomiczne nie będą potrzebowały mniej miejsca do parkowania. Będą jednak wykorzystywać je znacznie efektywniej. Ponadto zagęszczenie pojazdów w metropoliach może się zmniejszyć, jeśli coraz większa liczba samochodów będzie wykorzystywana wspólnie, w ramach modeli współdzielenia. Informacja dodatkowa: Według Niemieckiej Agencji Ochrony Środowiska, obecnie samochody prywatne jeżdżą średnio tylko przez godzinę dziennie.
Mit nr 6: technologia jest już rozwinięta, ale wciąż brakuje przepisów prawnych dotyczących autonomicznej jazdy
To prawda, że rozwój technologiczny w krajach takich jak USA czy Chiny wydaje się postępować szybciej niż w Europie. Jednak prawdą jest również to, że np. niemieccy ustawodawcy bardzo wcześnie stworzyli ramy prawne, które stawiają bezpieczeństwo na pierwszym miejscu w rozwoju i wprowadzaniu technologii samochodów autonomicznych. Pod tym względem Niemcy, według standardów międzynarodowych są nawet uznawane za pioniera. Już od 2017 roku systemy autonomicznej jazdy mogą w pewnych okolicznościach przejmować działania, za które wcześniej odpowiedzialny był wyłącznie człowiek (poziom 3 SAE). W czerwcu 2021 roku ustanowiono ramy prawne zezwalające pojazdom autonomicznym poziomu 4 i wyższego, na regularne poruszanie się w ruchu publicznym, aczkolwiek tylko w określonych obszarach (np. ruch wahadłowy A do B i autobusy na wyznaczonych trasach). Niemiecka ustawa jest pierwszym krokiem w kierunku bardziej kompleksowych regulacji, nad którymi obecnie trwają intensywne prace. Tak więc faktem jest, że władze wdrażające te przepisy nie blokują rozwoju. Postępują one po prostu zgodnie z prawnie ustanowioną zasadą, że bezpieczeństwo jest najważniejsze.
Mit nr 7: w skrajnych przypadkach pojazdy autonomiczne będą musiały podejmować decyzje dotyczące życia i śmierci
Jeśli chodzi o jazdę autonomiczną, to z dzisiejszej perspektywy nie samochód decyduje, ale ludzie, którzy go programują. Pojazd może jedynie odzwierciedlać to, co określa oprogramowanie. Wszystkie wcześniejsze badania pokazują, że samochody autonomiczne są znacznie mniej podatne na błędy niż ludzie – na przykład ze względu na ich odporność na zmęczenie podczas długich podróży.
Wielu ludzi nurtuje pytanie, czy maszyna może dokonać właściwego wyboru w niebezpiecznej sytuacji. Autonomiczna jazda nie jest pierwszym przypadkiem pojawienia się tego pytania. W rzeczywistości jest ono przedmiotem etycznych dyskusji od dziesięcioleci, czego przykładem jest „paradoks wagonu”. Ten eksperyment myślowy każe nam wyobrazić sobie sytuację, w której ktoś, decydując jednoosobowo, mógłby skierować uciekający wagon na boczny tor, na którym leży jedna osoba, ratując w ten sposób życie pięciu osób uwięzionych na torze głównym. Czy byłoby to działanie przestępcze? Czy osoba ta nie powinna w ogóle podejmować działań? A może osoba ta działała prawidłowo i podjęła działania w celu możliwie maksymalnego zmniejszenia ogromnej szkody?
Dyskusja na ten temat odżyła wraz z pojawieniem się autonomicznej jazdy. Eksperci cytowani w badaniu twierdzą jednak, że głównym punktem zamykającym debatę jest to, że autonomiczny samochód nie podejmie własnej decyzji w niebezpiecznej sytuacji, lecz jedynie odzwierciedli wybory dokonane przez oprogramowanie, w które wyposażyli go jego twórcy. Może on jedynie przyjąć decyzje etyczne i wartości ludzi, którzy go zaprojektowali i stosować je bez własnej interpretacji.
Mit nr 8: samochody autonomiczne będą tak drogie, że niewiele osób będzie mogło sobie na nie pozwolić
Rozwój samochodów autonomicznych jest przedsięwzięciem wymagającym dużych nakładów inwestycyjnych. W perspektywie krótko- i średnioterminowej ma to oczywiście wpływ na koszty produktu. Jednak w dłuższej perspektywie, tzn. gdy będą gotowe do produkcji seryjnej, a koszty rozwoju zostaną odpowiednio zamortyzowane, ceny spadną. Co więcej, przewidywany wzrost bezpieczeństwa na drogach znacznie zmniejszy liczbę uszkodzeń, którym ulegnie samochód autonomiczny. To z kolei prawdopodobnie spowoduje dalsze obniżenie kosztów napraw i ubezpieczeń. Kolejnym ważnym czynnikiem jest oczekiwana zmiana w sposobie korzystania z mobilności. W metropoliach niektóre pojazdy autonomiczne będą należały do dostawców usług transportowych, a nie do osób prywatnych, albo będą współużytkowane przez wiele osób w ramach koncepcji współdzielenia. To również zwiększy efektywność użytkowania i będzie miało pozytywny wpływ na koszty.
Najnowsze
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
“Duży Range”, "flagowy Range” lub - kierując się oznaczeniami producenta - Range Rover L460. Nazw sporo, ale wszystkie dotyczą jednego modelu - najbardziej luksusowego, największego i najdroższego, jaki możecie znaleźć w katalogu Land Rovera. Sprawdziłyśmy, co możemy kupić, jeżeli “zwykły” luksus to dla nas jeszcze za mało. -
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
-
Nowa Toyota Hilux Mild-hybrid 48V od 170 900 zł netto
-
Dacia Duster z tytułem CAR OF THE YEAR POLSKA 2025
Zostaw komentarz: