
Fabryka aut używanych – czym jest Refactory i jakie niesie ze sobą korzyści?
Producenci samochodów tradycyjnie zajmują się… produkcją samochodów. Pojawił się jednak nowy pomysł na biznes, który może okazać się nie tylko korzystny dla klientów, ale także jeszcze bardziej dochodowy.
Myśląc o nowym samochodzie, mamy przed oczami pojazd pozbawiony jakichkolwiek wad, uszkodzeń oraz śladów użytkowania. Auto którego zakup zapewni nam spokój na lata i nie narazi nas na ryzyko trafienia na nieuczciwego sprzedawcę, który zatai przed nami jakiś nieprzyjemny (i drogi) mankament. A co gdyby były samochody spełniające te wszystkie warunki, pomimo tysiącom kilometrów nabitym na liczniku?
Najpopularniejsze samochody używane sprowadzone w 2021 roku. Polacy sprowadzają coraz starsze auta
Odpowiedź na to pytanie postanowiło sprawdzić w praktyce Renault, które rok temu rozpoczęło projekt Refacotry, którego celem jest przekształcenie fabryki we Flins (Yvelines, Francja) w pierwszy europejski zakład w pełni zgodny z zasadami gospodarki obiegu zamkniętego. Z tej okazji Grupa Renault dokonała inauguracji zakładu Factory VO, pierwszego zakładu specjalizującego się w przywracaniu samochodów używanych do stanu fabrycznego na skalę przemysłową.

Trafiają tam samochody używane, które poddawane są drobiazgowym oględzinom, a następnie kuracji odmładzającej. Uszkodzone elementy są wymieniane, zarysowania na karoserii lakierowane przy wykorzystaniu technologii takich, jak podczas produkcji, a części mechaniczne poddawane regeneracji (jeśli ich kondycja budzi zastrzeżenia).
Weryfikacja używanego auta przed zakupem – jak to robić?
Zakład Factory VO działa od września 2021 roku i od tego czasu poddano rewitalizacji już 1500 samochodów. W ciągu najbliższych dwóch lat planowane jest zwiększenie przepustowości zakładu i wzbogacenie go o nowe rodzaje działalności, takie jak kompleksowe naprawy karoserii. Do 2023 roku przeanalizowany zostanie również projekt wprowadzenia oferty retrofit w zakresie przeróbki samochodów dostawczych na napęd elektryczny.

Fabryka aut używanych zajmuje się także naprawą i regeneracją akumulatorów (chociaż producenci utrzymują, że nie jest to możliwe i w razie problemów z baterią, oferują tylko wymianę całości) i do tej pory przeprowadzono ich 2000. Plany zakładają zwiększenie tej liczby do 20 000 rocznie.
Zakup używanego Diesla – błąd, czy świadomy wybór dla odważnych?
Renault widzi spory potencjał w „produkowaniu” samochodów używanych, a do tego niezły interes. Firma zarabia podobno więcej na aucie poddanym regeneracji, niż nowo wyprodukowanym. W podobną inicjatywę inwestuje też koncern Stellantis. Czyżby za kilka lat fabrycznie nowe auta używane miałyby stać się rynkową normą?
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: