F1 na ścianie
Wygląda na to, że powstaje nowy trend w wystroju wnętrz. Pojawia się coraz więcej sprzętów i przedmiotów codziennego użytku dla tych, którzy kochają Formułę 1.
Tarcza hamulcowa jako zegar? |
![]() |
fot. www.etsy.com
|
Na stronie sklepu internetowego Etsy znalazłyśmy naprawdę ciekawy zegar ścienny. Jedyny w swoim rodzaju czasomierz zrobiony został z tarczy hamulcowej Ferrari 2006 248. Samochód ten używany był przez Michaela Schumachera i przyniósł 9 zwycięstw oraz 4 pole position, a zarazem 2. miejsce w Mistrzostwach Świata Konstruktorów i Kierowców. Ponadto, był to ostatni bolid jakim jeździł siedmiokrotny mistrz świata.
Na tarczy widnieją podpisy niemieckiego kierowcy, prezesa Ferrari – Luci de Montezemolo i szefa zespołu F1 Jeana Todta. Zegar ma mechanizm kwarcowy i zasilany jest typowymi bateriami AA. Płyta, na której jest zamontowany, wykonana została z fragmentu błotnika bolidu. Właściciel zapewnia, że dołączy ceryfikat autentyczności części i może wykonać personalną, grawerowaną tabliczkę z dowolnym tekstem, jakiego będzie życzył sobie nabywca.
Wystaczy powiesić go w salonie i odmierzać czas do następnego sezonu. Jest tylko chyba jeden szkopuł… Zegar ma cenę, za którą można kupić samochód… To tylko 15 tys. dolarów, ale czego nie robi się dla pasji?
Jeśli chcesz zobaczyć więcej zdjęć kliknij tutaj.
Najnowsze
-
XPENG w Polsce: poznaj kolejną chińską markę, która chce podbić Polskę i Europę
Chińskie marki samochodowe? Brzmi znajomo, prawda? Ale XPENG to coś więcej niż tylko kolejny gracz z Dalekiego Wschodu, który chce podbić europejskie rynki. To marka stawiająca na trzy filary, które mogą przekonać nawet najbardziej sceptycznych polskich kierowców. -
Czy Twój samochód niszczy planetę? Szokująca prawda o emisjach CO2 i codziennych wyborach
-
Motocykl w firmie: jak legalnie odliczyć VAT i koszty? Sprawdź, co mówią przepisy!
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
-
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
Zostaw komentarz: