Druga pasja Buttona

Jensonowi Buttonowi jak dotąd w F1 wiedzie się całkiem nieźle, żeby nie rzec świetnie, chociaż czasami dopada go pech. Pociesza się jednak swoją drugą pasją – triathlonem. W niedzielę weźmie udział w triathlonie Lavaman na Hawajach. Pod czujnym okiem swojej dziewczyny, Jessiki Michibata, również triathlonistki.  

Jessica Michibata i Jenson Button
fot. hellomagazine.com

To nie pierwszy raz, kiedy Button odreagowuje w ten sposób mniejsze bądź większe problemy na torze. Swoją przygodę z trójbojem rozpoczął pięć lat temu. Szybko się wciągnął i dzisiaj mówi o sobie, że jest od triathlonu uzależniony. Podoba mu się maksymalna rywalizacja i maksymalny wysiłek, jakiego ten sport wymaga. Odskocznia od emocji na torze i harmonijne, uporządkowane życie prywatne pomagają Buttonowi utrzymać właściwą perspektywę. Powtarza, że nie chce być najszybszy – chce być najlepszy, ale nigdy nie myśleć o sobie, że taki jest, bo nadmierna pewność siebie może okazać się groźna. Nie zamierza się załamywać nawet w przypadku porażki ani tym bardziej rezygnować i odchodzić na emeryturę. Wierzy w zwycięstwo, ale za największy plus uważa wspomnienia, do których będzie mógł wracać, gdy się zestarzeje. Często też podkreśla, że wygrana na torze to więcej, niż zwycięstwo jednostki, to wysiłek całej drużyny.

Nie trzeba wielkiej wyobraźni, by pojąć, jak morderczym wyzwaniem jest triathlon. Pozostaje zatem pogratulować zapału i Jensonowi, i Jessice – niezależnie od tego, które z nich okaże się lepsze…

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze