Domowa ładowarka do samochodu elektrycznego od Volkswagena – ile kosztuje ID. Charger i czy to się opłaca?
Volkswagen wystartował ze sprzedażą ładowarek do aut elektrycznych. Znamy cenę samego urządzenia - a ile może kosztować całość instalacji i z czym jest związana?
Wydaje się, że mało kto rozważa kupno samochodu elektrycznego bez możliwości wygodnego ładowania go albo przy domu, albo na swoim osiedlu, lub na pobliskiej stacji ładowania, czy pod biurem. Stacji mamy już co prawda w Polsce dokładnie 1131 (w samej Warszawie stacji ładowania jest 143, a punktów 259), jednak bliskość takiego punktu do naszego miejsca zamieszkania jest wiążąca. Najbardziej komfortowo jest, aby mieć własne urządzenie na swojej posesji, lub zainstalować je (za zgodą zarządcy, wspólnoty mieszkaniowej, lub – jeśli mieszkamy na starówce – konserwatora zabytków) na miejscu postojowym na osiedlu, czy w garażu, do którego mamy dostęp codziennie, po przyjeździe do domu lub mieszkania. Oczywiście wiąże się to nie tylko z przejściem procedury związanej z ewentualnym aneksem do naszej (jeśli mieszkamy na własnej ziemi) lub osiedlowej umowy z zakładem energetycznym (jeśli moc przyłączeniowa domu lub osiedla jest zbyt mała), lecz także kosztami, które musimy uiścić z własnej kieszeni.
Kupujesz elektryka? Rozważ wallboxa
Z pomocą przychodzi grupa Volkswagena, która za pośrednictwem należącej do niej firmy Elli, zajmującej się sprzedażą infrastruktury do ładowania aut elektrycznych, rozpoczęła sprzedaż wallboxów pod nazwą ID. Charger. To urządzenia umożliwiające sprawne ładowanie aut elektrycznych i hybryd plug-in, prądem o mocy do 11 kW (przy instalacji trójfazowej, jeśli takiej nie ma, korzystamy z instalacji jednofazowej, czyli ładowania mocą 7,4 kW). Najtańsza wersja ładowarki dostępna jest za 1729 złotych. Jedno takie urządzenie zainstalowano już w Volkswagen Home w Warszawie.
Proces ładowania, przy mocy 11 kW, odbywa się niemal pięć razy szybciej niż w wypadku ładowania z domowego gniazda prądu. Przykładowo model ID.3, który będzie dostępny w ciągu kilku miesięcy w Polsce, z akumulatorem o pojemności 58 kWh, można dzięki wallboxowi naładować do pełna w ciągu sześciu godzin.
Przed zakupem ładowarki można wstępnie zweryfikować online (na późniejszym etapie także w warunkach domowych), czy w domu możliwa jest instalacja urządzenia. Jeśli sobie tego życzymy, Volkswagen może również podjąć się fachowej instalacji i rozruchu urządzenia, jednak wówczas koszt takiego audytu elektrycznego i instalacji urządzenia przekracza 4,5 tysiąca złotych, co w połączeniu z ceną wallboxa nieuchronnie zbliża się do kwoty przewyższającej 6 tysięcy złotych. Oczywiście, urządzenie możemy – jeśli mamy odpowiednie uprawnienia – zainstalować sami, lub poprosić elektryka; z pewnością taka usługa będzie tańsza. Jednak musimy pamiętać, że wówczas nie mamy do końca pewności, że wallbox został zamontowany zgodnie z wszelkimi procedurami.
Sprzedaż wallboxów prowadzą nie tylko autoryzowani dealerzy marki – urządzenie można także kupić za pośrednictwem strony internetowej (https://charging-energy.elli.eco/pl-pl/IDcharger). Pod tym adresem znaleźć można także odpowiedzi na szereg pytań, związanych z zakupem czy instalacją urządzenia.
Jednak jak już mamy wallbox na swojej ścianie, to samo korzystanie może być przyjemnością. Obsługa jest prosta, a zamontowany na stałe przewód z wtyczką typu 2 sprawia, że zasilanie akumulatora w domu jest łatwe i dużo szybsze od ładowania z domowego gniazdka 230V.
Czas ładowania samochodów elektrycznych
Poniżej zestawienie czasów ładowania przykładowych aut elektrycznych z domowego gniazdka oraz wallboxa. Szybkich ładowarek o największej mocy mamy w Polsce tylko dwie, są to stacje GW w Poznaniu i Ekoen w Zielonej Górze. Poza tym są kolejne dwa superchargery przeznaczone wyłącznie dla Tesli. W sumie są zatem cztery stacje na całą Polskę, gdzie można naładować samochód elektryczny mocą 150 kW. Warto więc skupić się na porównaniu czasów pierwszych dwóch opcji: zwykłego, domowego gniazdka 230V (2,3 kW) oraz wallboxa, w którym możemy ładować auto mocą od 7,2 kW (jedna faza) do 11 kW (trzy fazy).
VW e-up! bateria: 36,8 kWh
2,3 kW do 100% w 16:12 h
7,2 kW do 100% 5:27 h
40 kW do 80% 1:00 h
Kia e-Niro 64 kWh
2,5 kW do 100% w 29 h
7,2 kW do 100% 9:35 h
100 kW do 80% 54 min h
Audi e-tron 95 kWh
2,3 kW do 100% w 46:42 h
11 kW do 100% w 8:54 h
150 kW do 100% w 48 min
Jeśli chodzi o ładowanie w domu – z takiej możliwości raczej korzystamy w nocy (ze względu na pracę i inne obowiązki, ale także tańszą taryfę za prąd). Warto pamiętać, że nie musimy ładować elektryka raz na tydzień do pełna – wystarczy podpiąć go do wallboxa czy nawet do gniazdka na kilka godzin parę razy w tygodniu, gdy poziom baterii spadnie o 40-50 procent. To trochę tak, jak z pamiętaniem, aby podpiąć smartfona na noc, żeby móc z niego korzystać przez cały dzień. Nie ładujemy go tylko wtedy, jak pojemność spadnie nam do zera.
Dla chętnych jeszcze więcej opcji, czyli ID. Charger Connect
Pamiętajmy, że obecnie na samochód elektryczny należy przeznaczyć (bez dopłat) około 96 tysięcy złotych (tyle kosztuje VW e-up, ponieważ nieco tańszą konkurentkę, Skodę Citigo e-iV, wycofano na razie z oferty). W ogólnym rozrachunku koszt nawet 6,5 tysiąca złotych wydatkowana za możliwość wygodnej instalacji i korzystania z wallboxa wydaje się nieduża, a samo urządzenie można nazwa nawet dość tanim. Dlatego Volkswagen przewidział droższe, bardziej rozbudowane opcje wallboxów i oferuje wallbox ID. Charger w trzech wersjach, różniących się przede wszystkim zakresem funkcji cyfrowych (ID. Charger, ID. Charger Connect i ID. Charger Pro).
Ładowarka ID. Charger Connect została wyposażona np. w funkcje cyfrowe. Można ją połączyć z domową siecią i ze smartfonem za pośrednictwem bezprzewodowej sieci WiFi. Opcją dodatkową jest też połączenie za pośrednictwem transmisji danych (z prędkością LTE). Dzięki temu użytkownik może zachować stałą kontrolę nad urządzeniem i nad procesem ładowania oraz korzystać z praktycznych funkcji, jak sterowanie przy pomocy aplikacji, zdalna diagnostyka urządzenia, kontrola dostępu przy pomocy karty do ładowania oraz regularna aktualizacja oprogramowania.
ID. Charger Pro jest topową wersją urządzenia i oprócz funkcji cyfrowych oraz seryjnego modułu LTE ma też wbudowany licznik energii rejestrujący jej zużycie z dokładnością do jednej kilowatogodziny. Dzięki temu można jeszcze lepiej kontrolować pobór energii i w prosty sposób rozliczać rachunki np. za ładowanie akumulatora w służbowym samochodzie.
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Zostaw komentarz: