Pojechał Citroenem Ami do Monte Carlo i wyobraził sobie, że ma Ferrari. Roztrzaskał się na zakręcie
Wielu kierowców marzy, aby pojechać do Monte Carlo i zaprezentować się na tamtejszych ulicach. Citroen Ami również miałby szanse wzbudzić tam, choćby niewielkie zainteresowanie, ale nie z tego powodu, na jaki liczył jego właściciel.
Citroen Ami zaliczył wypadek w Monte Carlo
Księstwo Monako to wyjątkowe miejsce, pełne uroku, ale także przepychu i bogactwa, które doskonale widoczne jest też na ulicach. Egzotyczne supersamochody i najbardziej ekskluzywne limuzyny spotkać tam można na każdym kroku. Wyobraźnię i emocje dodatkowo podkręca fakt, że na tamtejszych ulicach rozgrywać się wyścig Formuły 1 o GP Monaco.
Klimat tego wyjątkowego miejsca udzielił się także najwyraźniej również kierowcy Citroena Ami, który chyba chciał się poczuć jak kierowca Ferrari czy innego supersamochodu. Do sieci trafiło nagranie, pokazujący jak francuski maluszek z piskiem opon i przechylając się mocno, pokonuje słynny zakręt przy hotelu Fairmont.
Tak policja ściga motocyklami przestępców – ponad 220 km/h w terenie zabudowanym!
Udany przejazd rozbudził najwyraźniej ambicje kierowcy, który zapomniał przy tym o prawach fizyki. Podczas zjazdu w dół siła odśrodkowa i duży skręt kół zrobiły swoje i Ami wylądowało na boku. Na szczęście swoją rolę spełniły słupki i auto nie wjechało na chodnik. Kierowcy także nic poważnego się nie stało.
Citroen Ami – garść informacji
Ami to przykład pojazdu maksymalnie prostego i minimalistycznego. Jest niemal identyczny z przodu jak i z tyłu, a jedne jego drzwi otwierają się do przodu, podczas gdy drugie do tyłu. To dlatego, że są identyczne, a więc tańsze. Auto nie ma klimatyzacji ani nawet ogrzewania, ale ma za to silnik o mocy 8 KM, który rozpędza je do 45 km/h.
Citroen Ami ma 241 cm długości, zaledwie 139 cm szerokości oraz 153 cm wysokości, przez co może nie być stabilny podczas prób jazdy „sportowej”. Jego niewielka masa, wynosząca mniej niż pół tony, sprawia, że nie trzeba mieć prawa jazdy kategorii B, żeby nim jeździć.
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Zostaw komentarz: