Ciąża a podróżowanie motocyklem po świecie
Maral Yazarloo-Pattrick to motocyklistka z Indii, która wyszła za mąż i zaszła w ciążę podczas motocyklowej podróży po świecie. Czy zrezygnowała z kontynuowania przygody swojego życia?
W swoją podróż Maral Yazarloo-Pattrick z ridetobeone.com wyruszyła 15 marca 2017 roku, a w planie miała przejechanie 7 kontynentów i 64 krajów. Jednak życie tak się ułożyło, że w połowie trasy wyszła za mąż w Machu Picchu i zaszła w ciążę.
Wtedy właśnie stanęła przed największym dylematem w życiu. Z logicznego punktu widzenia powinna wrócić do domu, jednak nie dawała jej spokoju myśl, że przez to zostanie nieszczęśliwą matką. Nie chciała zagrażać życiu dziecka, ani też przerywać podróży swojego życia. Jeździła po okolicy, zatrzymywała się i wpatrując w krajobraz rozmyślała, co ma zrobić:
– Codziennie na innym polu widziałem afrykańską kobietę w trzecim trymestrze ciąży, wykonującą ciężkie prace fizyczne i noszącą ogromny ciężar na głowie. Z wielkim brzuchem i drugim dzieckiem owiniętym w chuście wokół pleców. I wtedy przyszło mi do głowy pytanie, dlaczego dla nich to jest w porządku, a ja nie mogę jechać dalej? Ryzyko oczywiście było inne, ale mogłam je zminimalizować obniżeniem prędkości, pauzami i regularnymi posiłkami. Nie robiłam głupich rzeczy, żeby stać się wyjątkową i narażać życie mojego dziecka, ale chciałam udowodnić, że nasze style życia w dużych miastach są złe! Z pewnością chciałam pokazać wszystkim kobietom na świecie, jak silne jesteśmy i jak ważne jest, aby być szczęśliwym w naszej ciąży. A ja będę najszczęśliwsza jadąc motocyklem przez cały dzień, szerząc miłość i uśmiech, rozbijając namiot w pięknych zakątkach świata, oglądając piękne wschody i zachody słońca. I tak właśnie stworzę we mnie moje dziecko! Dlatego skończyłam podróż po przejechaniu 7 kontynentów, 64 krajów i w ponad 6 miesiącu ciąży – pisze Maral na swoim profilu facebook.
– Ciąża to najpiękniejsze zjawisko naturalne i nasze ciało wie najlepiej, jak ją przejść. Potrzebujemy wtedy miłości, uśmiechu i pozytywnego umysłu, by cieszyć się tymi 9-ma miesiącami oraz emocjami, których w czasie tych wszystkich zmian hormonalnych nie brakuje – dodaje.
Maral dokończyła swoją podróż i po 17 miesiącach na motocyklu wróciła do domu. Za swój wyczyn została wpisana na listę 100 najbardziej wpływowych kobiet świata przez stację BBC. Swoją podróż dedykowała irańskim kobietom, mówiąc:
– Jedyną wiadomością, którą chcę wysłać, jest to, że jeśli irańska kobieta lub jakakolwiek inna myśli, że nie może czegoś zrobić, musi tylko zamknąć oczy i powiedzieć: „Mogę, jeśli naprawdę chcę!”. I zdecydowanie może!
Nafas Elizabeth Pattrick urodziła się w listopadzie 2018 roku i podróżowała z mamą na motocyklu przez ponad 40 krajów. Miesiąc po jej urodzinach Maral wróciła na motocykl, oczywiście tylko w wolnych, od obowiązków mamy, chwilach.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Ford Ranger – idealny wóz strażacki
Ford Ranger to wszechstronny pickup, którego szeroka gama silników zapewnia wyjątkową ładowność i zdolność do holowania ciężkich przyczep. Najnowsza odsłona tego modelu sprawdza się również w roli samochodu straży pożarnej. -
2-milionowy Mercedes trafi do Polski. Jest to elektryczny SUV
-
Najbardziej srebrna Honda Civic na 25 lecie hybryd w Europie
-
Ferrari i Iveco kolejny raz łączą siły w Formule 1
-
Odświeżone Porsche 911 Carrera T zostało zaprezentowane. Ma być jeszcze lepsze niż jego poprzednik
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Życie w miastach robi nas nieudaczników. Zaczynamy się bać wszystkiego, najlepiej nie ruszać się z kanapy.