Chevrolet Camaro zdobył tytuł World Car Design – galeria
Kobiety uwielbiają piękne przedmioty, jakimi niewątpliwie są rasowe samochody. Zapewne żadna z nas nie zaprzeczy urodzie amerykańskich muscle car'ów sprzed 40 lat. Teraz mamy możliwość podziwiać je na drogach w nowej, równie ekscytującej odmianie. Design Chevroleta Camaro właśnie doceniono za oceanem.
Camaro – niegdyś flagowy, legendarny model Chevroleta, dzielił podwozie oraz większość części z Pontiaciem Firebird. Był odwiecznym rywalem Forda Mustanga i Dodge Challengera. Pojawił się na amerykańskim rynku w 1966 roku i z miejsca zaskarbił sobie miłość rzeszy motoryzacyjnych maniaków. Tych co kochają agresywne sylwetki nadwozi, grzmiące silniki i oszałamiające osiągi samochodów. Ale i tych, którzy lubią pokazać się w oryginalnym aucie podczas powolnych przejażdzek przez miasto, by robić wrażenie na płci przeciwnej.
Prasa motoryzacyjna zapytała kiedyś przedstawiciela Chevroleta „Czym jest Camaro?”, na co otrzymała odpowiedź „To małe, złośliwe zwierzę które zjada Mustangi”. |
fot. Chevrolet
|
Założona w 1911 r. przez szwajcarskiego konstruktora i kierowcę wyścigowego Louisa Chevroleta marka, przygotowuje się teraz do obchodów stulecia swojego istnienia. W związku z tym na rynek wprowadza coraz bardziej dopracowane zarówno pod względem wzornictwa, jak i technicznym samochody.
Najnowsza odmiana Chevroleta Camaro (patrz galeria poniżej) może nie ma aż tak kultowego wyglądu jak protoplasta, ale starano się zachować ten charakterystyczny sznyt muscle car’a. I to zdecydowanie się udało. Pracę projektantów nadwozia doceniono niedawno, podczas Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Nowym Jorku, gdzie model ten został nagrodzony tytułem „World Car Design of the Year” przez komisję konkursową składającą się z pięciu uznanych ekspertów w dziedzinie designu.
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Zostaw komentarz: