
Chcesz Ferrari 488 GTB? Poczekasz cztery lata!
Zapotrzebowanie na ultraluksusowe samochody jest nadal spore. Doskonałym przykładem jest najnowszy model Ferrari 488 GTB, na które trzeba w niektórych przypadkach poczekać nawet cztery lata.
Potencjalni zainteresowani kupnem Ferrari 488 GTB w Australii muszą uzbroić się w cierpliwość. Przedsprzedaż tego modelu na Antypodach idzie tak dobrze, że w tej chwili minimalny czas oczekiwania wynosi cztery lata.
Taki stan rzeczy potwierdza dyrektor zarządzający Ferrari Australia. Okazuje się, że w ciągu tygodnia zebrano grubo ponad 100 zamówień, po tym jak odbyła się lokalna premiera tego samochodu. Okazało sie, że liczba zamówień szybko urosła do 430 sztuk, co wygenerowało długi czas oczekiwania.
Jak tak dalej pójdzie, niedługo może się okazać, że zostanie wyprzedany cały nakład przeznaczony na rynek australijski w ciągu całego cyklu życiowego modelu. Ferrari 488 GTB kosztuje na australijskim rynku prawie 470 tys. dolarów australijskich. W stosunku do poprzednika, czyli 458 Italia, będzie on tańszy o ponad 55 tys. dolarów australijskich.
Szef Ferrari dodał na pocieszenie, że za niecałe pół roku pojawi się tam model 488 Spider, który będzie znacznie droższy. Jednak niewykluczone, że spotka się z podobnym zainteresowaniem.
Najnowsze
-
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
Ta zaskakująca cena obowiązuje co prawda na bazową wersję auta, ale to kwota za europejskie auto, która może skusić dotychczasowych klientów na tanie, chińskie odpowiedniki. -
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
-
Iveco vs rynek ciężarowy w Polsce: czy włoska marka utrzyma swoją przewagę w erze elektromobilności?
Zostaw komentarz: