Karolina Chojnacka

Ceny paliw rosną w zatrważającym tempie. Kiedy zobaczymy na stacjach 7 złotych za litr paliwa?

Obecnie za paliwa płacimy dużo więcej niż przed rokiem, a ceny na stacjach benzynowych w Polsce systematycznie rosną. Dlaczego tak się dzieje? I czy w tym roku zobaczymy na stacjach 7 złotych za litr paliwa?

Wbrew nadziejom wielu kierowców, początek września nie przyniósł zmian średnich cen benzyn i autogazu. Podrożał za to olej napędowy, którego przeciętna cena detaliczna osiągnęła najwyższy poziom od niemal siedmiu lat.

Ile płacimy średnio na stacji benzynowej?

Benzynę tankujemy średnio o 1,22 zł/l drożej niż rok temu, olej napędowy kosztuje o 1,04 zł/l więcej, a autogaz o 72 gr/l więcej.

Średnia cena detaliczna benzyny Pb95 utrzymała się bez zmian na poziomie 5,72 zł/l – wynika z danych BM Reflex. To najwyższa wartość od 9 lat oraz o 17 gr/l niższa od rekordu z kwietnia 2012 roku. Za benzynę Pb98 płacimy średnio 5,93-6,07 zł/l.

Olej napędowy tankuje się przeciętnie za 5,46 zł/l. To o 4 gr/l drożej niż tydzień temu. Ostatni raz diesel był tak drogi w październiku 2013 roku.

Cena autogazu jest na najwyższym poziomie od 2012 roku. Od początku bieżącego roku litr LPG można było kupić za około 2 złotych, teraz średnia cena wynosi aż 2,70 złotych. Można spodziewać się, że wkrótce średnia cena litra autogazu przebije symboliczną granicę 3 zł/l.

Ceny paliw rosną w zatrważającym tempie. Dlaczego?

W najbliższych dniach nie ma co liczyć na spadek cen detalicznych. Dlaczego? Ponieważ doszło do podwyżek w hurcie, które już prawie zniwelowały efekt sierpniowych obniżek.

Na ceny paliw składają się:

  • ceny paliw w rafineriach,
  • akcyza, czyli podatek na wyroby konsumpcyjne,
  • opłata paliwowa,
  • podatek VAT,
  • opłata emisyjna,
  • marża rafineryjna (pięćdziesiąt groszy za jeden litr),
  • marża stacji paliw.

Aplikacje do sprawdzania cen paliw

Na ceny paliw wpływa też wzrost kursów na giełdach, wzrost cen surowców, przede wszystkim ropy naftowej i zmiana kursu waluty. Wysokie ceny paliw w Polsce to w przeważającej mierze efekt kombinacji stosunkowo drogiej ropy naftowej oraz utrzymującej się od marca 2020 roku słabości złotego.

Obecnie na wysokie ceny ropy wpływają głównie wydarzenia na rynkach w Chinach oraz USA. Chiny w sierpniu eksportowały do innych krajów towary o wartości (w juanach) o prawie 16% wyższej niż rok wcześniej i te wskaźniki mogą „pomóc” cenom ropy w utrzymaniu się na wysokim poziomie. Z kolei w USA trwa usuwanie skutków i ocenianie szkód po przejściu huraganu Ida. Jej początkowy wpływ na dostawy ropy z Zatoki Meksykańskiej był większy niż jakiejkolwiek burzy tropikalnej w historii. Koncern Royal Dutch Shell podał, że około 80% jego produkcji ropy w Zatoce Meksykańskiej nadal pozostaje zamknięta.

W największym stopniu o finalnej cenie paliw decydują producenci i importerzy. To właśnie marża i ceny zakupu produktu w rafineriach (rzeczywisty koszt baryłki ropy naftowej) odpowiadają za różnice w cenach poszczególnych paliw na stacjach, nawet jeśli są one tej samej marki.

Czy w tym roku zobaczymy na stacjach 7 złotych za litr paliwa?

Zdaniem analityków sytuacja cenowa na rynku paliw w Polsce nie daje kierowcom podstaw do optymizmu. Benzyna drożeje i będzie drożeć. Nie widać szans na odwrócenie trendu. Siedem złotych za litr niektórych paliw to już nie fikcja, a całkiem realna perspektywa.

Czynnikiem mogącym korygować prognozy jest przyrost zachorowań na COVID-19 w kolejnych miesiącach. Wariant Delta oraz Mu są obecne w Europie i generują obawy o kolejne lockdowny i ograniczenia w przemieszczaniu się, które z kolei z pewnością przełożą się na spadek popytu na paliwa.  Wtedy ceny zamiast rosnąć, zaczną spadać.

Źródło: BM Reflex, Bankier.pl, e-petrol.pl, money.pl

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze