Caterham – nietypowe samochody już w Polsce
Na razie są tylko dwa, ale wkrótce będzie ich więcej. Wizjonerskie pojazdy a la Formuła I - Caterham pojawiły się już w warszawskim salonie.
![]() |
fot. Caterham
|
Są super lekkie i uważane za esencję brytyjskiego samochodu sportowego. Zaprojektowane przez konstruktora Formuły 1, Colin’a Chapmana, mają już ponad pięćdziesiąt lat, ale nadal zdumiewają stylistyką nadwozia, ciągłym udoskonalaniem i tym, że… nadają się do codziennej jazdy.
W warszawskim salonie marki na ul. Waszyngtona 50 (obiekt składa się z salonu sprzedaży oraz autoryzowanego serwisu marki) znajdziemy słynnego Caterham’a 7 w krwisto czerwonych wersjach Roadsport 175 i Superlight R300. Zgodnie z zapewnieniami producenta samochód zaprojektowany do wyścigów, budowany jest do użytkowania na codzień. Dzięki temu, każdy kto pierwszy raz ma okazję przejażdżki Caterham’em ma nieprzenikniony, uśmiechnięty wyraz twarzy. Jazda tym samochodem to bowiem sama zabawa, przyjemność, którą chce się powtórzyć.
Samochody Caterham wyposażone są w opracowany wspólnie z firmą Ford silnik Sigma o mocy 120 KM i pojemności 1,6 litra. Samochody spełniają standardy EU4.
Caterham Superligh R500 otrzymał nadawany w programie „Top Gear” tytuł „Car of the year”.
Więcej informacji o marce i jej modelach znajdziesz tutaj.
Najnowsze
-
Kto może żądać badania trzeźwości kierowcy autokaru? Oto jak wygląda bezpieczeństwo dzieci jadących autobusem na ferie
Na trwających feriach zimowych wg. MEN przebywa obecnie 957 tys. dzieci. To czas, kiedy najmłodsi często korzystają z transportu autobusowego, podróżując na zimowiska czy obozy. To także czas wzmożonej aktywności nietrzeźwych kierowców na drogach. -
Cena paliwa spadnie? Do końca ferii czekają nas zmiany na stacjach
-
Kierunkowskaz na rondzie włączają niedouczeni kierowcy – kiedy możesz to zrobić a kiedy nie wolno?
-
Elektroniczne winiety Węgry – co warto wiedzieć o węgierskim systemie opłat drogowych?
-
Pachnieć Rolls-Roycem? Teraz można! Marka wprowadza nowy zapach perfum Rolls-Royce Scent
Zostaw komentarz: