
Cadillac zaprezentował nowe logo. Nudniej się nie dało?
Do czego dążą w ostatnim czasie producenci samochodów? Przede wszystkim do elektryfikacji gam modelowych. A żeby odpowiednio podkreślić nowego, elektrycznego ducha marki, wiele firm decyduje się na zmianę loga. Tylko czy są to zmiany na lepsze?
Logo służy przede wszystkim do identyfikacji konkretnej marki i jego głównym zadaniem jest pomoc w odróżnieniu jednej marki od drugiej. Dlatego powinno być unikalne i wyjątkowe.
Producenci samochodów pozytywnie nastawieni do elektryfikacji, masowo prezentują nowe loga, przy okazji informując, że nowy wzór lepiej odzwierciedla wartości, które marka chce reprezentować, podkreśla wagę innowacji technologicznych, bla, bla, bla. Niedawno loga zmienili między innymi Opel, Volkswagen, Renault czy Volvo. Teraz dołącza do nich Cadillac.
Cadillac zaprezentował nowe logo
Cadillac planuje rezygnację z silników spalinowych do 2030 roku. To zarazem data graniczna, do kiedy będzie równolegle używane dotychczasowe logo. Nowe logo będzie pojawiać się jedynie na samochodach elektrycznych. Jako pierwszy doczeka się go Cadillac Lyriq, na którego można już składać zamówienia (produkcja ruszy w pierwszym kwartale przyszłego roku).
Jak wygląda nowe logo? Monochromatyczne, bez efektu trójwymiarowości, wpisujące się w trend ostatnich aktualizacji logotypów, które prezentuje już większość koncernów motoryzacyjnych.

Dlaczego tak się dzieje? Sprawa jest banalnie prosta, takie loga są po prostu lepiej widoczne w Internecie. Aktualizacje logotypów są tylko techniczne, żeby lepiej wyświetlały się na wyświetlaczach telefonów. Żadnych cieni, gradientów ani kolorów. Przede wszystkim liczy się ogólny kształt i skojarzenie z marką, a kolor i cieniowanie znaczka nie mają większego znaczenia. I nie należy do tego dopisywać żadnej filozofii, w stylu, że nowe logo jeszcze lepiej odzwierciedla ducha marki itp., itd.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: