Być konkurencją dla Loeba – czyli wywiad z Moniką Mazur
18 latka z Tarnowa, zakochana w kartingu, marzy o dostaniu się do WRC. Monika Mazur jedyna ze startujących w finale warszawskiego finału Red Bull As w Karcie kobieta, tym razem podczas KLR 2011 miała mniej szczęścia. O swoich wrażeniach i planach na przyszłość opowiedziała Motocainie.
Monika Mazur |
fot. Katarzyna Welik |
Monika masz zaledwie 18 lat, a jeździsz już od 3 lat, jakie były twoje początki?
– Od dziecka interesowały mnie samochody i motoryzacja. Kiedy usłyszałam, że w Tarnowie- moim rodzinnym mieście- jest tor pomyślałam czemu by nie spróbować. Pojechałam, spodobało mi się i od tej pory jeżdżę.
Samochodem również?
– Zbliżają się moje 18 urodziny, dlatego jest to czas najwyższy żebym zrobiła prawo jazdy i w końcu mogła jeździć również samochodem.
Rozumiem, że prezent na urodziny już wybrany?
– Marzy mi się Mazda 323F, o czym informowałam już rodziców. Oni co prawda twierdzą, że na swój pierwszy samochód powinnam uzbierać sama, ale kto wie, ostatecznie 18 ma się tylko raz w życiu.
Widzę, że rodzice nie mają z Tobą lekko, a co mówią na zamiłowanie do kartingu?
– Oczywiście sport do najtańszych nie należy, ale nawet ich uda mi się czasem wyciągnąć na tor. Poza tym bardzo wpiera mnie tata, który zawsze jeździ ze mną na wszystkie zawody sportów motorowych.
Podkreśliłaś, „sportów motorowych” mam rozumieć, że masz jeszcze jakąś inną pasję?
– Tak. Uprawiam strzelectwo sportowe.
Z nieoficjalnych informacji wiem, że na strzeleckich zgrupowaniach nudzić się nie można, muszę więc zapytać, jakbyś miała wybrać pomiędzy strzelectwem, a sportem motorowym, co byś wybrała?
– Zdecydowanie karting, a w przyszłości rajdy?
Czyli masz już plany na przyszłość?
– Zdecydowanie tak. W przyszłości chciałabym spróbować swoich sił w KJS-ach, a potem w zależności od sytuacji i możliwości chciałabym trafić do rajdówki. Mam nadzieję, że uda mi się zwrócić uwagę sponsorów i dzięki nim będę miała możliwość się zrealizować.
Znajdujemy się na torze w Szymanowie podczas KLR 2011, jak ocenisz trudność torów?
Monika Mazur trenuje również strzelectwo sportowe. |
fot. z archiwum Moniki Mazur |
– Pierwszy etap był dla mnie bardzo łatwy, ponieważ znałam tor bardzo dobrze i miałam na nim dobre czasy. Tutaj jest trochę gorzej. Po pierwsze tor poznałam dopiero na dzień przed wyścigiem, a po drugie pogoda jest po prostu fatalna. Ja dotąd nie miałam doświadczenia w jeździe po mokrej nawierzchni i przyznam, że to sprawia mi największy problem. Ogólnie tor mi się podoba, a jeśli chodzi o zawody słysząc, że jest pod Warszawą spodziewałam się większej liczby kibiców, ale zdaje sobie sprawę, że w takich dniach tylko pasjonaci wychodzą z domów.
A jest jakiś fragment toru, który stanowi dla Ciebie wyzwanie?
– Najtrudniej jest wjechać z zewnętrznego toru do hali, ponieważ gokart nie łapie przyczepności, dlatego trzeba bardzo uważać , bo nawet lekkie naciśnięcie gazu powoduje, że tył pojazdu ucieka.
Jak oceniasz swoją konkurencję?
– Poziom jest ogólnie wyrównany, natomiast przyjeżdżając tutaj obawiałam się osób z Warszawy, bo one lepiej ode mnie znały tor. Poza tym obawiałam się Asi Wojtyńskiej, która miała świetny czas podczas eliminacji. Poza tym widziałam ją na zawodach RedBulla, stąd wiedziałam, że całkiem nieźle sobie radzi.
Półfinałowe okrążenie KLR 2011 na powarszawskim torze. |
fot. Katarzyna Welik |
Zabrakło dwóch miejsc, żeby powalczyć o dostanie się do finału, jesteś rozczarowana?
– Startowałam z szóstej pozycji więc odległej, na początku było bardzo ciasno. Na krótko udało mi się wyprzedzić zawodnika przede mną, jednak on nie dał za wygraną i bardzo szybko się odegrał. Po tym jak stawka się przerzedziła rozciągając po całym torze, starałam się dochodzić zawodników przede mną i bezproblemowo udało mi się wyprzedzić jednego z nich. W wyniku popełnienia błędu przez kolejnego zawodnika zyskałam kolejną pozycję. Do uzyskania trzeciej pozycji zabrakło mi około 2 okrążeń. Szkoda, że zabrakło mi tych dwóch pozycji, aby dostać dofinału półfinałów, ale cóż i tak jestem z siebie bardzo zadowolona bo nie popełniłam żadnego błędu. Nigdy nie jeździłam po mokrej nawierzchni, a naprawdę warunki na torze były ciężkie. Szczerze mówiąc dla mnie był to horror, ponieważ woda stała na torze. Śmiało mogę powiedzieć, że jak do tej pory było to najgorszych 10 okrążeń. Ale powtarzam, że jestem zadowolona. Zabrakło mi szczęścia, bo tak naprawdę przegrałam z pogodą. Poza tym jest to dla
Tomek Kuchar przekazuje swoje uwagi po półfinałowych okrążeniach na torze w Szymanach. |
fot. Katarzyna Welik |
mnie ogromne doświadczenie, więc nie ma tego złego… Jeśli tylko będę miała okazje za rok spróbuje ponownie powalczyć o finał.
A kto twoim zdaniem jeździ lepiej kobiety, czy mężczyźni?
Są różne opinie, ja osobiście uważam, że płeć nie odgrywa żądnego znaczenia. Może jedynie wagaprzemawia na rzecz kobiet – oczywiście jeśli chodzi o karting, ale poza tym wszystko zależy od indywidualnych umiejętności.
Monika podczas konkursu Red Bull As w Karcie, gdzie jako jedyna kobieta stanęła do rywalizacji z 11 mężczyzn w warszawskim finale. |
fot. RedBull |
Twoje największe osiągnięcie to:
Zakwalifikowanie się do warszawskiego finału Red Bull As w Karcie. Tam też dopadł mnie pech, bo wylosowałam gokarta, w którym wcześniej zgłoszono usterkę. No i niestety kiedy na starcie wcisnęłam gaz, a pojazd się nie ruszył już wiedziałam, że nie jest dobrze. Cudem udało mi się dotrzeć do szóstej pozycji, ale ogólnie dla mnie było już po zawodach.
Jest jakaś impreza, w której wiesz, że bardzo chciałabyś wystartować w przyszłości?
– Chciałabym wystartować w WRC.
Czyli chcesz być konkurencją dla Loeba?
– Na przykład 🙂
Monika Mazur KLR 2011. |
fot. Katarzyna Welik |
Jesteś w stanie przekazać jakąś receptę na sukces dla kobiet, które chciałyby spróbować swoich sił?
– Po porostu trzeba do tego podejść na luzie. Początkowo potraktować to jako zabawę, wspólny wypad z przyjaciółmi. Jak zasiądą za sterami albo poczują, że to jest to albo nie. Nie zależnie od wyniku rywalizacja na torze daje bardzo dużo zabawy, więc na pewno nie będzie to stracony czas.
Najnowsze
-
TEST Peugeot 508 SW PSE – Shooting Brake z akcentem Le Mans
Hybryda z napędem na cztery koła, będąca dziełem inżynierów Peugeot Sport Engineered. Ten opis dotyczy zarówno startującego w 2023 roku w Le Mans modelu 9×8 Hypercar, jak i trochę łatwiej dostępnego 508 PSE. Sprawdziłyśmy w naszym teście, co oferuje francuski shooting brake ze sportowym akcentem. 508 SW PSE to inaczej mówiąc, sportowa ingerencja we francuskie […] -
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
-
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Zostaw komentarz: