Buchający ogień z wydechu ciężarówki? Ten kierowca ma na to swoje sposoby

Jak byście zareagowali, gdybyście zobaczyli ogień płonący w wydechu? Nerwy? Panika? Temu kierowcy takie zachowanie jest obce. Zachował się jak prawdziwy stoik.

Kierowca wysiadł  szoferki i zaniepokojony spojrzał na ogień buchający z wydechu. Postanowił zaradzić sprawie, machając butem. Kiedy to nie pomogło, nachylił się i dmuchnął w ogień. Znowu nic.

Transport po polsku – bez prawa jazdy, bez badań, ale za to z licznymi usterkami

Zawiedziony, że jego profesjonalne metody nie skutkują, zajrzał do schowka, prawdopodobnie w poszukiwaniu gaśnicy, ale nie znalazł jej. Podszedł do przodu pojazdu, ale nagle zmienił zdanie i wsiadł do szoferki. Dodał gazu i krytycznym okiem spojrzał na wypluty z wydechu długi jęzor ognia.

„Nie widzę tragedii” powiedział kierowca ciężarówki bez koła

Widząc, że nic tu więcej nie wskóra, zamknął drzwi i ruszył. Ogień z wydechu jeszcze dwa razy liznął bok ciężarówki, po czym przygasł i zastąpiły go gęste kłęby siwego dymu. Czyli problem rozwiązał się sam, można kontynuować podróż.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze