Karolina Chojnacka

BMW rezygnuje z popularnego gadżetu. Wszystko z powodu kryzysu półprzewodników

Gadżet, który w praktyce znacznie poprawia bezpieczeństwo na drodze znika z oferty bawarskiego producenta. Prawdopodobnie śladami BMW pójdą inni popularni producenci, jak Mercedes czy Toyota.

Wyświetlacz head-up display (HUD) przez wielu może być traktowany jako gadżet. W praktyce jest to rozwiązanie mające na celu poprawić bezpieczeństwo poprzez wyświetlanie na linii wzroku kierowcy najważniejszych informacji dotyczących samej jazdy. Mogą to być między innymi:

  • ostrzeżenia o ograniczeniach prędkości,
  •  wskazania dotyczące nawigacji,
  • wskazania pracy systemów bezpieczeństwa,
  • ustawienie tempomatu,
  • ostrzeżenie o pojazdach w martwej strefie lusterek.

Jako pierwszy wyświetlacz HUD zastosował Chevrolet w modelu Corvette. Później rozwiązanie było popularyzowane przez kolejne marki. W 2004 roku wyświetlacz head-up zadebiutował na szerszą skalę w BMW Serii 5 (E60) i to właśnie niemiecka marka rozpowszechniła w Europie wyświetlanie informacji na przedniej szybie samochodu.

Volkswagen wprowadza do wyposażenia kompaktów wyświetlacz head up. Jak działa?
The new augmented reality head-up display will be introduced first in the all-electric ID.3 and ID.4 models.

Teraz, z powodu kryzysu półprzewodników BMW rezygnuje z wyświetlaczy HUD. To dość kuriozalna sytuacja, że umiemyy coś wyprodukować, ale nie mamy z czego.

Jak informuje BMWblog.com, wyświetlacz head-up stracą:

  • seria 3 – w żadnej nowej trójce nie da się zamówić tego elementu
  • seria 4 – ale z wyjątkiem wersji specjalnych, czyli M440i oraz M440d
  • X3 i X4 – z wyjątkiem tylko wersji M40i, M40d i 30e
  • Z4
  • seria 1 i seria 2 – wszystkie z wyjątkiem modeli z serii M Performance

Wyświetlacz HUD będzie można zamówić do serii 5, serii 7 i serii 8 oraz największych SUV-ów, czyli X5, X6 i X7.

W przypadku pozostałych modeli z gamy, dostępność wyświetlacza head-up będzie zależeć od danego rynku.

Oczywiście wyświetlacz head-up nie jest wyposażeniem pierwszej potrzeby, ale nie ma wątpliwości, że podnosi bezpieczeństwo jazdy. Trochę szkoda, że z powodu kryzysu półprzewodników, zamiast zyskiwać popularność, trafia do kosza.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze