BMW 635 CSI od Seana Connery – teraz możecie je wylicytować!
Sean Connery przez lata uważany był za jednego z najprzystojniejszych mężczyzn na świecie, na ekranie pojawiał się za kierownicą wielu ciekawych samochodów. Prywatnie jeździł BMW 635 CSI.
Sean Connery na złotym ekranie odgrywał różne role, dlatego też mogliśmy go zobaczyć w towarzystwie pięknych kobiet i jeszcze piękniejszych samochodów. Jeśli jesteście fanami przygód Jamesa Bonda, to z pewnością pamiętacie, że Connery jeździł Astonem Martinem DB5 oraz Toyotą 2000GT. Ciekawostka: Toyota została zmodyfikowana na wersję bez dachu ze względu na wzrost aktora.
{{ image(33648) }}
Prywatnie jednak, Sean Connery ewidentnie lubił spokojniejsze, bardziej klasyczne samochody. Liczne zdjęcia pokazują, że gustował w eleganckich coupe Mercedesa. Ostatnim samochodem, którym jeździł było BMW 635 CSI, które właśnie teraz możecie wylicytować.
{{ image(33647) }}
BMW zostało zakupione w Hiszpanii na przełomie lat 90. Dokumentacja z 1990 roku potwierdza dane pierwszego właściciela, czyli znanego aktora. W tamtym czasie, Connery przebywał w Marbelli, więc samochód doskonale mu się sprawdził w codziennych wędrówkach. Aktor sprzedał samochód w 1998 roku, trafiło ono wówczas w ręce dealera BMW Lancashire. Przez blisko 9 lat, samochód stał w garażu dealera i dopiero w 2009 roku zostało zakupione przez kolekcjonera.
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Zostaw komentarz: