Mam założoną blokadę na koło. Co zrobić, żeby móc odjechać samochodem?
Chwila nieuwagi lub potrzeba zatrzymania się „na momencik” - każdemu chyba zdarzyło się zaparkować w niedozwolonym miejscu. Każda taka sytuacja to jednak ryzyko, że zauważy nas straż miejska i założy blokadę na koło. Co zrobić w takiej sytuacji?
Kto może założyć blokadę na koło?
Co do zasady blokady na koła zakłada straż miejska. Teoretycznie powinna zareagować na każdy nieprawidłowo zaparkowany pojazd, ale w praktyce funkcjonariusze reagują jedynie za głoszenia „zatroskanych” obywateli.
Aby założyć blokadę na koło musi być jednak spełniony warunek z art. 130 ust. 8 ustawy Prawo o ruchu drogowym:
Pojazd może być unieruchomiony przez zastosowanie urządzenia do blokowania kół w przypadku pozostawienia go w miejscu, gdzie jest to zabronione, lecz nieutrudniającego ruchu lub niezagrażającego bezpieczeństwu.
Kiedy straż miejska nie założy blokady na koło?
Logiczne jest, że jeśli zablokujemy przejazd na jakiejś ulicy, to straż miejska nie unieruchomi dodatkowo naszego pojazdu. W takich sytuacjach zamiast blokady na kole, musimy liczyć się z odholowaniem samochodu, a to już znacznie poważniejsze koszty.
Kierowcy zapominają o tym płynie, a on też musi być wymieniany. Inaczej nieszczęście gwarantowane
Samo odholowanie to koszt kilkuset złotych (stawki zależą od konkretnej gminy), plus możemy zapłacić za przechowanie naszego pojazdu na parkingu depozytowym. Do tego oczywiście dochodzi jeszcze mandat za nieprawidłowe parkowanie.
Jak pozbyć się blokady na koło?
Oprócz blokady, straż miejska zostawia kartkę informacyjną za szybą w drzwiach kierowcy. W ten sposób nawet roztargniona osoba powinna zauważyć ją i nie próbować odjechać. Należy zadzwonić na podany tam numer i czekać na przybycie patrolu, który zdejmie blokadę i wypisze nam mandat. Niestety czasem trzeba długo na to czekać.
Jaki mandat po założeniu blokady na koło?
Blokada na koło zakładana jest, kiedy nieprawidłowo zaparkujemy i za to jest wystawiany mandat. Ten waha się zwykle od 100 do 300 zł, zależnie od tego, z czego w danym miejscu wynikał zakaz parkowania.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: