Bezmyślny policjant prawie doprowadził do karambolu! Nie wszyscy zdążyli zahamować

Funkcjonariusz chciał pomóc obywatelce w potrzebie i to się chwali. Szkoda tylko, że zrobił to w sposób, którym naraził na poważne niebezpieczeństwo inne osoby oraz samego siebie.

Od każdego dorosłego człowieka oczekuje się pewnej podstawowej wiedzy, na temat ruchu drogowego. Na przykład tego, że nie chodzi się po ulicy, szczególnie ruchliwej i wielopasmowej. Od policjanta oczekujemy znacznie więcej rozsądku i znacznie lepszej znajomości prawa. Tym trudniej nam uwierzyć, że bohater tego nagrania mógł wpaść na tak zły i zwyczajnie głupi pomysł.

Policjant w czasie wolnym urządza sobie pościg. Czy to aby rozsądne?

Z opisu nagrania wynika, że pewnej kobiecie spadł z wiaduktu portfel na ruchliwą, wielopasmową ulicę (al. Armii Ludowej w Warszawie). Domyślamy się, że poprosiła napotkany patrol pieszy, o pomóc w odzyskaniu zguby. Jak problem chciał rozwiązać policjant? Macie jakieś propozycje?

Policjant na motocyklu zagapił się i wjechał w samochód

Jeśli ktoś z was właśnie pomyślał: „Stanął na środku drogi pod ciemnym wiaduktem i podniósł rękę”, to… macie rację! Policjant nie miał na sobie kamizelki odblaskowej, ani nie miał przy sobie żadnego źródła światła. Po prostu stanął w ciemnogranatowym mundurze w ciemnym miejscu. Więc stało się to, co musiało się stać. Kierowcy zobaczyli go w ostatnim momencie, panicznie zahamowali i nie każdemu udało się zatrzymać w porę.

Policjant odpowie za śmierć motocyklisty, którego ścigał

Niewiele brakowało, a policjant zostałby potrącony i wraz z nim kobieta, której próbował pomóc. Ostatecznie uszkodzony został tylko czerwony Peugeot. Ciekawe czy policjant zapłacił za jego naprawdę, czy raczej wystawił kierowcy mandat za „niedostosowanie prędkości do warunków” oraz „niezachowanie bezpiecznego odstępu”.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze