
Benelli Leoncino 800 w wersji retro naked i scrambler. Znamy ceny
Benelli Leoncino to najbardziej modna linia modelowa w ofercie producenta.
Model Benelli Leoncino 800 wzbogacił właśnie ofertę włoskiego producenta o nakeda stylizowanego na styl retro oraz scramblera.
Motocykl jest napędzany dwucylindrową konstrukcją o pojemności 754 cm3. Jednostka rozwija 76,2 KM maksymalnej mocy i 67 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Konstrukcja jest znana z modelu 752S, ale koncern Qianjiang Motorycycle, do którego należy marka, zdecydował się na inny krok.

Benelli 752S i Leoncino to zupełnie różne motocykle, ale powstały w oparciu o podobne założenia. W obu przypadkach całość osadzono na kratownicowej ramie i pojedynczym amortyzatorem z tyłu. Benelli Leoncino 800 jest dostępny w dwóch wersjach – podstawowej i Trail.
Zobacz: Benelli Tornado i TNT. Nowe motocykle na horyzoncie
Ta druga jest stylizowana na scramblera. Motocykl wyposażono w offroadowe opony i podwójny układ wydechowy poprowadzony dość wysoko. Całość jest przy tym cięższa o 12 kg w porównaniu z podstawowym modelem ważącym 222 kg.

W obu przypadkach Leoncino 800 i Leoncino 800 Trail można wybrać wersję standardową oraz lepiej wyposażoną Special, w której znajdziemy lepsze zawieszenie oraz układ hamulcowy Brembo.
Polski importer ujawnił już cenniki obu modeli. Podstawowa wersja Benelli Leoncino 800 kosztuje 33 990 zł, natomiast wersja Special to wydatek 37 990 zł. Leoncino 800 Trail w stylu scramblera kosztuje 34 990 i 39 990 złotych.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Komentarze:
ZZR1400 - 6 kwietnia 2022
Czyli ten chiński złom kosztuje więcej niż Suzuki SV650 (dużo szybsze i lepiej wyposażone oraz wykonane o kilka klas lepiej) oraz prawie tyle samo co Kawasaki RS650 które nawet do tego chińskiego złomu nie warto porównywać… Ktoś kupi chiński złom zamiast prestiżowej japońskiej konkurencji, wątpię