Awantura o Maxi

Na Facebooku rozgorzała dyskusja na temat światowej kariery kartingowej Maxi Czyszek. Kilku zawodników zarzuca jej spreparowanie przebiegu własnej kariery. Ona sama wszystkiemu zaprzecza.

Internauci piszą: „Problem w tym, że cudowne dziecko polskiego kartingu jest całkowicie anonimową osobą wśród zawodników kartingowych i całego otoczenia. Przypadek? Wielką tajemnicą pozostaje kariera i osiągnięcia tej pani. Na nasze grzeczne prośby o wyjaśnienie, skąd samozwańcze tytuły, zostaliśmy zbanowani z jej oficjalnej strony, a nasze wpisy usunięte”.

Zarzucają zawodniczce, że podała w jednym z wywiadów, że jest mistrzynią świata World Karting Champions Series, a w innym wywiadzie czytamy: „Poprzedni sezon to udział w dwóch rundach WKCS i zwycięstwo tych mistrzostw w kategorii Senior, trzecia runda się nie odbyła”.

Maxi odpowiada w oficjalnym oświadczeniu: „Nigdy nie powiedziałam o mistrzostwie świata, jest to po prostu śmieszne, ponieważ nawet nie startuję w zawodach tak wysokiej rangi, a gdyby była to prawda, to z pewnością byłoby o tym głośno w świecie kartingu. Sprzeczna informacja pojawiła się w jednej z publikacji, lecz nie jest to autoryzowane i nie podpisuję się pod tym”.

Wywiad w „Słowie Sportowym” z kontrowersyjnym fragmentem
fot. fanpage Maxi Czyszek

Internauci są także zdziwieni, że nie można nigdzie znaleźć żadnej informacji o takowej serii, jedyna strona internetowa na darmowym hostingu (wkcs.net46.net) była uboga i już została zawieszona. A w słowach kluczowych miała same odniesienia do zawodniczki.

Wyniki zawodów, które otrzymano od Maxi w PDF, zostały wg nich spreparowane: „Niestety te wyniki są stworzone własnoręcznie i ktokolwiek mógł sobie cos takiego wyprodukować. Do tego nie ma na wynikach daty zawodów, wiec nie można nawet sprawdzić, czy faktycznie się wtedy odbyły”.

Maxi odpowiada: „Co do KCS (…) jest to nieoficjalna seria, tworzona ,,przez kierowców dla kierowców”. Nic więc dziwnego, iż nie widnieje w kalendarzu, a mimo to organizacja przewyższa niektóre pucharowe zawody zatwierdzone przez CIK. Jeździmy sami dla siebie, a zadowolenie kierowców potwierdza sukces wydarzenia. Nie potrzebujemy wielkiej otoczki, której się doszukujecie”.


Zawodniczka wspominała w wywiadzie, że na sezon 2013 nawiązała współpracę z niemieckim teamem GP Racing Germany i planuje wspólne starty w Mistrzostwach NAKC lub SAKC. Internauci także podważyli tę informację, gdyż nie ma jej w składzie tego zespołu na 2013 rok.

Maxi odpowiada: „Brak umowy z teamem? Wystarczy zapytać obie strony, aby potwierdzić tę informację. Nie zawsze jednak jest tak, że można zrealizować wszystkie plany. Wypowiadacie się na ten temat, nie mając żadnej wiedzy”.

Skan z Vroom Magazyne no. 136
fot. fanpage Maxi Czyszek

I podsumowuje:

„Ta cała nagonka na moją osobę jest dość żałosna i bezpodstawna. Nigdy nie robiłam z siebie wielkiego mistrza i nie szukam sensacji, a skoro chcecie załatwiać sprawę publicznie, to proszę bardzo. Jest to jedyna oficjalna informacja na ten temat”.

A internauci dodają swoich kilka zdań: „Podsumowując, można to określić w dość jednoznaczny sposób – bardzo efektowny PR, który nie ma żadnych podstaw. Jak widać są na tym świecie osoby, które lubią ściemniać i kręcić tylko po to, aby być postrzeganym jako lepsi. Sami oceńcie, czy jest to postawa godna mistrza: zacieranie wszelkich śladów, blokowanie i usuwanie wpisów internautów z pytaniami i prośbą o wyjaśnienie sprawy, nagłe odwracanie kota ogonem, i wypieranie się wszelkich „osiągnięć”, brak jakichkolwiek oficjalnych informacji, wyników, czy nawet relacji z zawodów, wprowadzanie w błąd dziennikarzy… Lista takich „dojrzałych” zachowań w przypadku tej pani jest długa. Najbardziej jednak boli to, że wspomniana Maxi wymyśliła sobie swoją serię wyścigową, w której ogłosiła się mistrzem świata. Oczywiście żadne potwierdzenia tego faktu nie istnieją. Jest nam przykro, że taka sytuacja ma miejsce w kartingu, gdyż na pewno nie jest ona krokiem w przód dla tego sportu. Z chęcią skonfrontowalibyśmy swoje poglądy z Maxi na żywo, ale zgadujemy, że takie spotkanie nie będzie miało miejsca, bo sama zainteresowana nie będzie chciała się ponownie ośmieszyć.”

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze