Autor nagrania chciał chyba wykreować się na ofiarę, a jedynie się pogrążył
Agresywne i niebezpieczne zachowania na drodze, mogą nawet spokojnemu kierowcy podnieść ciśnienie. To nie jest jedna z takich sytuacji. To sytuacja w której trafia swój na swego.
Zaczyna się od tego, że kierujący Volkswagenem wjeżdża przez autora nagrania. Czy się wcisnął? Trudno powiedzieć. Ruch był gęsty, a autor zostawił przed sobą sporo miejsca. To że ktoś z tego skorzystał, szczególnie nas nie dziwi. Według autora nagrania to było „zajechanie drogi”.
Trochę złośliwości na drodze prawie doprowadziło do bójki
Oburzyło go to tak bardzo, że musiał udowodnić swoją „wyższość” nad kierowcą Volkswagena, wyprzedzając go oraz jeszcze jeden pojazd, pasem do skrętu w lewo. Piękny manewr, naprawdę. Chwilę później Volkswagen znów wyprzedza autora nagrania i zmusza go do hamowania, po czym odjeżdża.
Urażony kierowca Passata jedzie 4 km za drugim kierowcą, żeby zajechać mu drogę
Nagranie znowu przewijamy do przodu i tym razem obaj kierujący jadą obok siebie. Bardzo możliwe że wymieniają gesty wzajemnej sympatii, może nawet werbalne. Trudno powiedzieć, bo wideo zapobiegawczo nie ma dźwięku.
Postronny kierowca stał się ofiarą drogowej „zemsty”
Autor nagrania postanawia dać kolejny popis swoich umiejętności i wyprzedza jadącą przed nim Pandę, korzystając z pasa rozbiegowego, powierzchni wyłączonej z ruchu oraz pasa do skrętu w prawo. Tym razem kierowca Volkswagena był sprytniejszy i zablokował go.
Dwóch szaleńców w Audi bardzo chciało spowodować wypadek
Później nie dzieje się już nic ciekawego, a my się zastanawiamy – który z kierujących popełnił poważniejsze wykroczenia. I dlaczego autor nagrania w ogóle chciał się nim pochwalić? Macie jakieś pomysły?
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Debil