
Auto sprzedane, a dalej nim jeździsz? Możesz zapłacić za to bajońskie sumy
Jeździsz samochodem, który „na papierze” już nie jest twój? Uważaj, bo w takiej sytuacji mamy do czynienia z bezumownym korzystaniem z samochodu, a za to grozi surowa kara.
Sprzedałeś samochód, ale dalej nim jeździsz? A może kupiłeś auto, ale odstąpiłeś od umowy sprzedaży samochodu i zanim zwróciłeś go właścicielowi nadal z niego korzystasz? Z pewnością nie zdajesz sobie sprawy z konsekwencji takiego działania.
W takiej sytuacji mamy bowiem do czynienia z bezumownym korzystaniem z samochodu. Art. 560§2 kodeksu cywilnego stanowi, że jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenie według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej.
Stowarzyszenie Prawników Rynku Motoryzacyjnego podkreśla, że przejście „własności rzeczy ruchomej z powrotem na zbywcę następuje z chwilą dojścia do wiadomości kontrahenta oświadczenia woli o odstąpieniu od umowy sprzedaży, niezależnie od tego, kiedy nastąpiło powrotne przeniesienie posiadania rzeczy”:
To oznacz, że z chwilą skutecznego odstąpienia od umowy sprzedaży przez którąkolwiek ze stron, sprzedawca staje się z powrotem właścicielem rzeczy, kupujący zaś, korzystający z prawa zatrzymania, jest jej posiadaczem zależnym:
Od tej chwili sprzedawcę jako właściciela obciążać będą daniny publiczne związane z własnością rzeczy, a także ciężary i korzyści cywilnoprawne oraz ryzyko przypadkowej utraty rzeczy, które ciąży na właścicielu. Będzie mu przysługiwało roszczenie o wydanie rzeczy za jednoczesnym zaoferowaniem zwrotu ceny, natomiast kupujący, jeśli posiada rzecz w ramach prawa zatrzymania, nie może z niej korzystać i obowiązany jest do zapłaty sprzedawcy (właścicielowi) wynagrodzenia za używanie rzeczy. Na kupującym spoczywa też odpowiedzialność za zawinioną utratę, uszkodzenie i zużycie rzeczy.
Kwota wynagrodzenia ze bezumowne korzystanie z rzeczy powinna być ustalona w oparciu o sumę, za którą właściciel przez czas, w którym był pozbawiony władania jego rzeczą, mógłby korzystać z tej samej, a co najmniej zbliżonej rzeczy. Z kolei wysokość odszkodowania za bezumowne korzystanie z rzeczy nie może przewyższać wartości rzeczy. To oznacza, że górną granicę odszkodowania stanowi wartość pojazdu.
Tomasz Jaworski, radca prawny, zwraca także uwagę na kwestię ubezpieczenia OC:
Należy wziąć pod uwagę fakt, że korzystanie przez kupującego z samochodu po dokonaniu skutecznego odstąpienia od umowy może dodatkowo wiązać się z roszczeniami sprzedającego oraz odpowiedzialnością za brak ważnej polisy OC. Jeżeli po złożeniu oświadczenia o odstąpieniu od umowy sprzedaży pojazd nadal znajduje się w posiadaniu kupującego, a polisa straci ważność, to kupujący będzie zobowiązany zawrzeć umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC i nie będzie mógł zasłaniać się oświadczeniem o odstąpieniu, ponieważ decydujący jest stan posiadania. Nie będzie przysługiwać mu także roszczenie o zwrot składki na takie ubezpieczenie.
Podsumowując należy pamiętać, że z chwilą złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy kupujący traci tytuł prawny do samochodu. Z tą chwilą jest uprawniony co najwyżej do jego zatrzymania i w żadnym wypadku nie powinien z niego korzystać. Z kolei sprzedający powinien w takiej sytuacji zaoferować zwrot ceny lub odpowiednio zabezpieczyć roszczenie kupującego.
Źródło informacji: SPRM, opracowanie własne
Najnowsze
-
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
Czy wiesz, że niewiedza na temat amortyzatorów może skończyć się tragicznie? Wielu kierowców wierzy w szkodliwe mity, a niektórzy „specjaliści” utrwalają te błędy, narażając nas na niebezpieczeństwo. Amortyzatory to nie czarna magia - dowiedz się o nich więcej. -
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
-
Polskie warsztaty na skraju bankructwa? Długi sięgają 458 mln zł, a wiarygodność płatnicza spada
Zostaw komentarz: