Aura EV Concept. Brytyjczycy też chcą mieć swoją Izerę?

Rynek samochodów elektrycznych dopiero zaczyna przeżywać swój rozkwit i wygląda na to, że szansę na zaistnienie w nim dostrzegają kolejne firmy, rozważające stworzenie nowej marki samochodów.

Aura EV Concept została stworzona przez cztery brytyjskie firmy – Astheimer Design, BAMD Composites oraz Conjure and Potenza Technology. Przedsięwzięcie ruszyło 1 października 2020 roku i już powstał jeżdżący prototyp, który możecie zobaczyć na zdjęciach.

Izera wreszcie doczekała się inwestora! My wszyscy zapłacimy za jej powstanie

Fanów klasycznej motoryzacji ucieszy z pewnością fakt, że pojazd jest nawiązaniem do klasycznych, brytyjskich roadsterów. Chociaż pozbawiony szyb, jest raczej speedsterem. Zachowano klasyczne proporcje z długą maską i krótkim tyłem, chociaż nie zachowano ich idealnie. Jest to zrozumiałe z racji zupełnie innej konstrukcji napędu w aucie elektrycznym.

Aura EV Concept wykorzystuje dwie baterie po 44 kWh każda – zdecydowano się na takie rozwiązanie, aby lepiej rozłożyć masę pojazdu. Jeden akumulator trafił na przód, natomiast drugi znalazł się w podłodze. Nie sprecyzowano jeszcze jaką moc ma silnik elektryczny, ale wiadomo, że napędza on tylko koła tylne. Podano natomiast zasięg, który ma wynosić około 640 km. Twórcy Aury zapewniają, że dzięki stworzonemu przez nich oprogramowaniu, deklarowany przez auto zasięg jest precyzyjny w 99,5 proc., co ma wyeliminować niepewność, czy wystarczy nam prądu na założoną podróż.

Bardzo duży zasięg to zasługa dużej sumarycznej pojemności akumulatorów, ale także nadwozia auta. Wykonano je z lekkich włókien kompozytowych i zostało zoptymalizowane pod kątem aerodynamiki. Zdecydowano się nawet na ukrycie tylnych kół.

Izera ma już platformę! Znamy także datę rozpoczęcia produkcji!

Wnętrze pozbawione jest fizycznych przełączników (ale zachowano klasyczny hamulec ręczny), a wszystkim zarządzamy za pomocą dużego, pionowo umieszczonego ekranu. Dodatkowy wyświetlacz znalazł się pośrodku kierownicy. Jest okrągły, a obraz na nim obraca się zależnie od obrotów kierownicy, dzięki czemu sprawia wrażenie nieruchomego.

Aura EV Concept to zupełnie inny pojazd niż Izera, ale porównanie jest o tyle trafne, że spółkę Electromobility Poland też stworzyły cztery firmy. Brytyjczycy otrzymali na swój projekt rządową dotację, a Izera powstawała najpierw za pieniądze spółek Skarbu Państwa, a teraz do niego należy. Różnica polega na tym, że projekt polskiego elektryka dał po pięciu latach dwie makiety (jedną pozbawioną nawet wnętrza), które stworzyły niemieckie i włoskie firmy. Nadal nie ma dostawcy platformy, którą przecież mieliśmy stworzyć, korzystając z doświadczenia polskich inżynierów. Tymczasem brytyjskie firmy w rok same stworzyły jeżdżący prototyp. Jak widać da się zaprojektować od zera auto elektryczne i to całkiem szybko. Ciekawe tylko, czy Aura wejdzie do produkcji, a jeśli tak, to w jakiej postaci.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze