
Aleksandra Kun – mechanik samochodowo-motocyklowy i modelka w jednym ciele
Świat motoryzacji otworzył się dla Oli całkiem niedawno, jednak od razu całkowicie ją pochłonął. Została fanem sportów motorowych, pracuje w serwisie i wybrała szkolę o profilu technicznym.
Od kiedy motoryzacja i mechanika są Twoją pasją?
Moja przygoda z motoryzacją rozpoczęła się, tak naprawdę pięć lat temu, kiedy po raz pierwszy miałam kontakt z profesjonalnym motocyklem. Miałam okazję być na kilku wyścigach motocyklowych i wtedy też postanowiłam mocniej zagłębić się w szeroko pojętą motoryzację. Wolny czas zaczęłam spędzać w warsztacie, gdzie serwisowano motocykle, jak i również samochody. Motoryzacja pochłaniała mnie coraz bardziej, a drogą do zdobycia wiedzy czysto praktycznej, były praktyki w jakimś serwisie. Na mojej drodze pojawiła się wtedy możliwość odbycia stażu w Serwisie 49, który naprawiał różne auta i jednoślady. Tam po raz pierwszy asystowałam przy pracach warsztatowych oraz samodzielnie wykonywałam te prostsze naprawy. Kolejne miesiące spędziłam w biurze zajmując się sprawami organizacyjnymi.
Tak i po jakimś czasie zdecydowałam, że w taki sposób chcę zarabiać na życie. Miesiąc później odpowiedziałam na ogłoszenie, które napotkałam w internecie i po paru dniach odbyłam rozmowę kwalifikacyjną. Zostałam przyjęta do serwisu Center-Car, w którym z radością pracuję do dziś. Zdecydowałam się też rozpocząć naukę o podstawach motoryzacji w szkole o profilu technicznym.
Decyzja o szkole zapadła, czyli jesteś całkowicie zdecydowana na przyszłość w tym zawodzie?
Przede mną jeszcze sporo nauki i teraz stawiam głównie na to. Myślę, że jeszcze rok, może dwa, a zdecyduję w czym chcę się specjalizować. Natomiast na razie ta praca bardzo mi odpowiada, chociaż jest mi trudno, codziennie uczę się czegoś nowego. Jedno jest pewne – zostanę w branży! Póki co, chcę wszystko poznawać, oglądać, czuć to. A gdzie wyląduje ostatecznie? Najchętniej otworzyłabym swój własny serwis i zaczęła przygodę z motosportem.
Jak wygląda tok nauczania w takiej szkole?
Zajęcia odbywają się co drugi tydzień w weekendy, na których zdobywamy kwalifikacje zawodowe. Szkoła pomaga mi zwizualizować sobie procesy zachodzące w silnikach spalinowych, napędach oraz innych układach wykorzystywanych w motoryzacji.
Czy praca w warsztacie to był skok na głęboką wodę?
Jeśli chodzi o prace w warsztacie, to starałam się opanować wszystko od podstaw, bo wiele rzeczy było dla mnie nowych i napotkałam sporo problemów, którym musiałam stawić czoła. Obecnie moje miejsce pracy znajduje się w biurze, natomiast zawsze lubię wyskakiwać na hale napraw, jeśli nadarzy się taka okazja. A do moich zadań należy organizacja pracy mechaników, logistyka części, obrót dokumentami oraz obsługa klienta.
Czym przekonałaś do siebie pracodawcę, że postawił na kobietę w serwisie?
Sama nie wiem, może mój szef postanowił złamać konwenanse, a może przekonałam go swoją wiedzą i urokiem osobistym (śmiech).
{{ gallery(1562) }}
Masz smykałkę techniczną od urodzenia? Czy opanowanie technicznych aspektów motoryzacji przychodzi Ci łatwo?
Uważam, że nie najgorzej. Praktykę mam w warsztacie, teorię w szkole i dodatkowo kolegów z pracy, którzy chętnie przekazują mi swoją wiedzę, pomagają, i wyjaśniają. Choć czasem, może ich męczę dużą ilością pytań (śmiech). Wiem, że jeszcze wiele przede mną, lecz jestem bardzo zmotywowana. Mam nadzieję, że będę wciąż silnie chłonąć wiedzę, by w przyszłości stawiać samodzielne diagnozy oraz znać sposoby usunięcia ewentualnych usterek. Tu większość rzeczy ma jakiś schemat i po prostu trzeba go poznać.
Czy w warsztacie kobieta pozostaje kobietą? Jak Cię traktują mężczyźni? Czy to ciągłe udowadnianie, że znasz się na tym?
Kobietą staram się pozostać cały czas. A do warunków pracy w serwisie już dawno się przyzwyczaiłam. Nie odstrasza mnie zapach różnych paliw i smarów, choć czasami mogłoby być ciszej (śmiech). Klienci czasem się dziwią, widząc dziewczynę piastującą takie stanowisko, jednak póki co – wszyscy patrzą na mnie, raczej z sympatią. Ale zdarza się oczywiście, że mężczyźni są zaskoczeni kobietą, która wie coś o motoryzacji (śmiech).
Czym lubisz jeździć? Z czego masz największą frajdę?
Frajdę sprawia mi jazda zarówno autem, jak i motocyklem. Lubię motocyklem podróżować (obecnie jako pasażerka) i poznawać nowe miejsca, których jest tak wiele w naszym kraju. Na co dzień przemieszczam się raczej samochodem. Jakiś czas temu, dzięki naszym sąsiadom miałam okazję poobcować z profesjonalnymi autami rajdowymi i wyścigowymi. Od tamtej pory wiem na pewno, że kiedyś chciałabym spróbować swoich sił za kierownicą jednego z takich aut.
Planujesz zdać egzamin i mieć własny motocykl?
Bliższe Ci są rajdy czy wyścigi? Kibicujesz jakiejś serii?
Jeśli chodzi o rodzime dyscypliny wyścigowe, to ostatnio śledzę poczynania kolegów i koleżanek w Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polski. Malownicze trasy i super atmosfera zdecydowanie zachęcają do kibicowania właśnie tej dyscyplinie. Interesuję się też serią Rallycross Cup i z radością patrzę na to, jak ta dyscyplina rozwija się na świecie oraz jak wraca do łask w naszym kraju. Widowisko jest na najwyższym poziomie, a możliwość oglądania przebiegu całego wyścigu bardzo wpływa medialność cyklu. Oczywiście lubię też rajdy, śledzę i kibicuję zawodnikom Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski, i pochłania mnie wszystko, co jest związane ze sportami motorowymi.
Widzę, że jesteś modelką foto przy ukochanych modelach? Jakie masz jeszcze pasje?
Tak, czasem zdarza się, że mam okazję uczestniczyć w różnych sesjach, najczęściej związanych z motoryzacją. Inne moje pasje to na pewno zwierzęta, lubię też sport i dobrą literaturę.
Poleciłabyś innym kobietom zawód mechanika? Jakie predyspozycje (fizyczne, psychiczne) powinna mieć kobieta w tym fachu?
Śmiało mogłabym polecić takie zajęcie innym kobietom, jednak zdaje sobie sprawę, że dla niektórych pań charakter tej pracy byłby nie do zaakceptowania. Praca w serwisie jest ciekawa, lecz jak każda, nie pozbawiona mankamentów. Ja na razie jestem na takim etapie, że staram się ich nie dostrzegać (śmiech). Natomiast kobieta na stanowisku samodzielnego mechanika to z pewnością ciężkie zajęcie, wymagające także odpowiednich predyspozycji fizycznych.
Najnowsze
-
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
Ta zaskakująca cena obowiązuje co prawda na bazową wersję auta, ale to kwota za europejskie auto, która może skusić dotychczasowych klientów na tanie, chińskie odpowiedniki. -
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
-
Iveco vs rynek ciężarowy w Polsce: czy włoska marka utrzyma swoją przewagę w erze elektromobilności?
Zostaw komentarz: