„Niewinny” przejazd na czerwonym świetle i szybka niespodzianka
Wjechanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle to bardzo poważne wykroczenie. Ale są sytuacje, w których kierowcy traktują to w kategoriach „nic się nie stało”.
Nikomu nie trzeba tłumaczyć, dlaczego wjechanie na czerwonym świetle na skrzyżowanie to stwarzanie poważnego zagrożenia. Czasami jednak wygląda to nieco inaczej.
Popatrzcie na poniższe nagranie. Kierowca prawdopodobnie widział zmieniające się sygnały, ale chyba uznał, że zamiast ostro hamować, zdąży przejechać na żółtym. Nie zdążył, choć zabrakło mu dosłownie sekundy. Godzina jednak była późna, ruch niewielki, a nawet gdyby jakieś pojazdy czekały na wjazd na skrzyżowanie, to nie zdążyłyby jeszcze ruszyć. Nie było zagrożenia, więc chyba „nic się nie stało”?
Niestety tego wieczoru kierowca miał pecha, ponieważ auto jadące obok okazało się nieoznakowanym radiowozem. Mamy wątpliwości czy policjanci przychylnie spojrzeli na tłumaczenie, że „przecież nic się nie stało”.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: