Kamila Nawotnik

Nowy Nissan Juke – pierwsze jazdy. Ma szansę przebić poprzednika!

Milion sprzedanych egzemplarzy w ciągu niespełna 10 lat – takim osiągnięciem szczyci się pierwsza generacja Nissana Juke’a. Sylwetka auta, która w dniu premiery wydawała się nieco kontrowersyjna, okazała się strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Czy druga odsłona jest w stanie przebić ten wyczyn? Sprawdziłyśmy to podczas pierwszych jazd testowych w jednym z najpiękniejszych miast Hiszpanii.

Architektura Barcelony, czasem odwołująca się do klasycznych rozwiązań, a czasem nieco szalona i awangardowa – idealnie pasuje do charakteru crossovera Nissana. Najnowsza generacja auta plasowanego w segmencie B nieśmiało puka do drzwi wyższej kategorii. Wszystko dzięki unowocześnionej, a przy tym nadal bardzo odważnej, stylistyce oraz technologiom wspierającym kierowcę podczas jazdy. Jest to m.in. nowa edycja systemu multimedialnego Nissan Connect, który teraz pozwala m.in. na obsługę niektórych funkcji samochodu z poziomu aplikacji w smartfonie oraz na połączenie telefonu z autem poprzez Android Auto lub Apple CarPlay. 8-calowy ekran obsługuje bardzo czytelną nawigację TomTom z opcjonalną usługą subskrypcji bieżących informacji drogowych LiveTraffic oraz współpracuje z asystentem Google, umożliwiającym wydawanie poleceń głosowych.

SUV coupe pequeño

Juke ma być kwintesencją współczesnego kompaktowego crossovera, idealnie łącząc technologię, nowoczesną stylistykę natchnioną linią coupe, łatwość obsługi oraz komfort i dynamikę jazdy. Musi mieć także bogatą możliwość personalizacji, a przy tym być w miarę ekonomiczny. I wygląda na to, że taki właśnie jest. O jego stylistyce i możliwościach techniczno-technologicznych opowiadała wam wcześniej Kasia Frendl w swoim artykule oraz na kanale Motocainy na Youtube. Dlatego ja skupię się na jego właściwościach jezdnych i wrażeniach z perspektywy kierowcy.

A są one zaskakująco dobre. Po pierwsze, Juke dba o nasze bezpieczeństwo oferując szereg technologii – w tym, po raz pierwszy w historii marki, system interweniujący w przypadku wykrycia pojazdu w martwym polu. W razie zaistnienia ryzyka kolizji auto wydaje ostrzeżenie dla kierowcy, jednocześnie powracając na obrany wcześniej pas ruchu. Sprawdziłam działanie tego systemu w praktyce i faktycznie, nie jest on przesadnie natrętny, ale można na nim polegać w sytuacji ograniczonej widoczności wokół auta.

Po drugie, multimedia – nowy Juke ma w wyposażeniu opcjonalny system nagłośnienia Bose Personal Plus, obejmujący 8 głośników, z czego dwa zostały umieszczone w zagłówkach jednobryłowych foteli. Zestaw gwarantuje czysty dźwięk i, wbrew moim początkowym oczekiwaniom, nie sposób wychwycić, z którego głośnika dobiega do nas muzyka. Całość zapewnia jednolity, przestrzenny efekt. Siedzenia o sportowym charakterze dostępne są już w standardzie, zapewniając wygodę nawet przy dłuższej jeździe.

Ograniczony wybór, a nawet jego brak

Przejdźmy do sedna sprawy. Starą jednostkę 1.6 zastąpił teraz trzycylindrowy silnik 1.0 DIG-T w jedynej możliwej konfiguracji, dającej 117 KM mocy przy 5250 obr./min. oraz 180 Nm momentu obrotowego przy 1750 obr./min.. Jak pokazują wykresy z hamowni, pełny moment utrzymuje się dość długo, bo mniej więcej do 4000 obr./min.. Dzięki funkcji Boost, zryw auta można zwiększyć chwilowo do 200 Nm, ten zastrzyk nie jest jednak mocno wyczuwalny podczas jazdy. W teorii ta jednostka powinna stanowić idealny kompromis pomiędzy kierowcami nastawionymi na przyjemność i oszczędność paliwa, a tymi nakierunkowanymi przede wszystkim na przyzwoitą dynamikę.

Wymiary i masy Nissan Juke II 1.0 DIG-T 6MT:

Długość: 4210 mm
Szerokość: 1800 mm
Wysokość: 1595 mm
Masa własna: 1257/1315 kg
Rozstaw osi: 2636 mm
Pojemność bagażnika: 422 l
Pojemność zbiornika paliwa: 46 l

Jestem na tak, ale nie z DCT

Podczas jazd testowych miałam możliwość sprawdzić zarówno standardową skrzynię manualną z 6 przełożeniami, jak i nową w ofercie 7-biegową DCT. Automat jest wygodny w codziennym użytkowaniu, ale pod warunkiem, że trzymacie się ściśle przepisów i brzydzicie się naciskaniem pedału gazu. Podczas agresywniejszego nabierania prędkości przekładnia szarpie i zmienia biegi zdecydowanie za wolno, co powoduje frustrację. Wymaga nie tylko przyzwyczajenia i wyczucia, ale przede wszystkim mnóstwa cierpliwości i wyrozumiałości. Jeśli lubicie wyprzedzać innych kierowców,  to nie jest rozwiązanie dla was. Silnik napędzający Juke’a już wyjściowo jest względnie słaby, a pomimo zastosowania dwóch sprzęgieł, DCT daje wrażenie, jakby jego moment nie przekraczał 130 Nm.

Ale nie martw się Nissanie, bo wersja z przekładnią manualną zapewnia odwrotne doznania. Przekornie, dopiero jazda z tą skrzynią objawiła największe wady automatu. Lewarek jest optymalnej długości i dobrze leży w dłoni, a jego skok jest dość krótki, co pozwala na sprawne operowanie biegami. Dźwignia bez większego problemu trafia we właściwe miejsce, a auto w tej konfiguracji pokazuje, że litrowy silnik w zupełności mu odpowiada. W odróżnieniu od DCT, w rzeczywistym odczuciu rozpędzanie się Juke’a jest sprawniejsze, a auto zachowuje się jakby otrzymał dodatkowe 20 KM mocy. Sprawnie osiąga pułap 2 tys. obrotów, a z tej pozycji jazda jest już bardzo płynna i przyjemna. Nadal nie będziecie królami szos, ale większość potencjalnych nabywców Juke’a będzie zadowolona. Dla pozostałych jest też dobra nowina! Nissan póki co bada rynek, ale nie wyklucza pojawienia się w przyszłości napędu hybrydowego. Platforma CMF-B, na której budowane jest auto, to także podstawa Captura, którego wersję plug-in już zapowiedziano na przyszły rok. Oznacza to tyle, że nowy Juke jest potencjalnie gotowy na wsparcie silnika bateriami.

Symbolika trybów jazdy

Każdy Juke oferuje system D-mode, pozwalający przestawić tryb jazdy na Eco, Standard lub sportowy. W rzeczywistości jednak nie widać specjalnej różnicy pomiędzy poszczególnymi ustawieniami. Samochód zachowuje się przy tym, jakby to tryb sportowy był tym wyjściowym, a podstawą funkcjonowania pozostałych było delikatne ograniczanie dostaw mocy.

Juke drugiej generacji potrafi osiągnąć 100 km/h w 10.4 sekundy w przypadku przekładni manualnej i w 11 sekund w wersji z DCT. Prędkość maksymalna wynosi 180 km/h, ale pamiętajmy, że nie jest to auto stworzone z myślą o biciu rekordów prędkości. 46-litrowy zbiornik paliwa, przy obiecywanym przez Nissana spalaniu w okolicach 6 l/100 km (w przypadku obu skrzyń) pozwala na przejechanie ok. 700 kilometrów, zanim zawoła o stację benzynową. Nasze testy wypadły bardziej pesymistycznie. Spalanie w przypadku jazdy „sportowej” sięgało 8,5 l/100 km, natomiast przy spokojnym cruisingu spadało do ok. 7 litrów.

Pewny i precyzyjny

Układ kierowniczy z elektronicznym wspomaganiem jest precyzyjny jak przystało na miejskiego crossovera, co oznacza umiarkowany stopień przełożenia, pozwalający na bezproblemowe manewrowanie i zachowanie stabilności podczas szybszej jazdy. Za zawieszenie odpowiadają  – tak jak u poprzednika – niezależne kolumny McPhersona z przodu, natomiast z tyłu belka skrętna została zastąpiona przez wielowahacze. Dzięki temu jazda jest bardziej komfortowa i stabilna, mimo że ogólnie auto jest dość twardo zestrojone. Samochód pewnie pokonuje zakręty i wystrzega się przechyłów. Skuteczny układ hamulcowy oraz zwiększone rozstawy sprawiają, że nawet przy szybszym pokonywaniu łuków zachowuje stabilność.

Standardowo Juke’a postawiono na 16-calowych felgach stalowych, ale naturalnie w ofercie są także większe obręcze. Od poziomu Akcenta/N-Connecta dostępne są 17-calówki, natomiast na poziomie N-design/Tekna samochód stoi na 19-calowych felgach z lekkich stopów. Całość wygląda bardzo atrakcyjnie, zwłaszcza że Juke zachował swój odważny, lekko młodzieńczy styl.

To może być hit!

Bo dlaczego nie? Z pewnością – wzorem poprzednika – nowy Juke będzie przyciągał uwagę na ulicy. Pomoże w tym wiele opcji personalizacji nadwozia. W zależności od wersji dostępnych jest bowiem aż 28 malowań, w tym 15 opcji dwukolorowych. Cennik otwiera wspomniana już wersja z 6-biegową skrzynią manualną, której koszt startuje z pułapu 67 900 zł. Topowa wersja Tekna z automatem 7DCT to wydatek rzędu 98 400 zł, co czyni Juke’a bardzo sensowną propozycją na tle konkurencji. Jeśli jednak nie obraziliście się na ręczne przykładnie na śmierć, nie bierzcie w ogóle automatu pod uwagę. Tym bardziej, że wiąże się to z wydatkiem rzędu 5 500 zł.

Naszym zdaniem

Nissan Juke 2. generacji daje dokładnie to, co obiecuje: dobrze spasowane, ciekawe i atrakcyjne wizualnie wnętrze, szeroki zestaw technologii w zakresie łączności, multimediów, komfortu i bezpieczeństwa jazdy, nowoczesny i odważny design, przestronność oraz przyzwoitą dynamikę jazdy. Wyposażenie standardowe obejmuje wiele przydatnych rozwiązań za względnie dobrą cenę. Samochód jest przy tym bardzo komfortowy i przyjemny w prowadzeniu. Chyba taki właśnie powinien być współczesny miejski crossover, prawda?

Dane techniczne Nissana Juke II 1.0 DIG-T 6MT:

Silnik: Benzynowy R4
Pojemność skokowa: 999 cm3
Moc: 117 KM przy 5250 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 180 (200) Nm przy 1750 obr./min
Skrzynia biegów: manualna 6-stopniowa
Prędkość maksymalna: 180 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 10.4 s

 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze