Dla kogo jest trial i jak zacząć z nim przygodę?
Ania Wygachiewicz to doświadczona zawodniczka, która do perfekcji opanowała jazdę motocyklem trialowym i podpowie Wam, jak zacząć przygodę z tym sportem.
Jakie masz doświadczenie w sportach motorowych?
Jestem zawodniczką Automobilklubu Polski. Od początku uprawiam trial i ta dyscyplina jest mi najbliższa. Zaczynałam w Pucharze Polski w 2005 roku, kiedy jeszcze nie umiałam stać na motocyklu i dopiero w 2008 przeszłam do Mistrzostw Polski, gdzie do dnia dzisiejszego zmagam się z samymi mężczyznami w Klasie Otwartej. Moje doświadczenie w trialu to kilkadziesiąt rund w Mistrzostwach Polski, kilka rund Mistrzostw Europy, robię także pokazy i szkolenia. Poza trialem, startowałam w MŚ Superenduro, raz na enduro i raz w Megawatt.Jak Ci się podobało na tych innych zawodach? Czy planujesz kiedyś zmienić dyscyplinę?
Podobało mi się. Jest to zawsze ciekawa odmiana i sposób na praktyczne poznanie innych konkurencji, ale nie planuje permanentnie zmieniać dziedziny. Będę okazjonalnie startować w innych dyscyplinach dla zabawy, gdyż aktualnie nawet nie mam odpowiedniego motocykla, by na poważnie jechać np. enduro czy super enduro. A w trialu mam zamiar wypracować kolejne postępy – cały czas kontynuuję swój rozwój i na tym głównie się skupiam.
Czym się różni motocykl trialowy od innych motocykli np. crossowych?
Porównując motocykl trialowy do crossa – już na pierwszy rzut oka widać różnicę, przede wszystkim w wielkości. W motocyklu trialowym nie ma kanapy do siadania w zakrętach, ani dużego zbiornika. Inne różnice to np. skoki zawieszeń (w crossie są prawie dwa razy większe) i silniki również mają inną charakterystykę. Motocykl trialowy jest skonstruowany do nauki techniki jazdy, a cross do szybkości, dlatego różnice wynikają głównie z ich przeznaczenia.Dla kogo jest motocykl trialowy? Jakie znaczenie ma tu wiek motocyklisty, płeć, jego waga i sprawność fizyczna?
To motocykle wyczynowe, które wymagają wysokiej sprawności jeźdźca. Na wszystko jednak są techniki i używając triala we właściwy sposób można się wiele nauczyć, oraz poprawić swoją ogólną sprawność. To co wymieniłaś to cechy osobnicze, które są ważne, bo wpływają na zakres rozwoju. Jednak liczy się też praca i wytrwałość – trzeba lubić to robić, bo to jest czasami po prostu ciężka robota! Motocykl trialowy przez swoje wyważenie i poręczność sprzyja też osobom drobniejszym, niż standardowy mężczyzna, dlatego to świetny pomysł na pasję dla kobiet i dzieci. Na pewno trial jest dla osób, które chcą lepiej technicznie jeździć. Jednak samo posiadanie motocykla trialowego i jazdy nim po okolicy – to jeszcze nie trening, choć taka rekreacyjna forma jego używania (obok sportu wyczynowego) jest bardzo popularna za granicą i mam nadzieję że w Polsce też będzie.
Czy są szkoły i trenerzy jazdy trialowej? Gdzie takich szukać? Czy dobrym pomysłem jest samodzielna nauka „metodą prób i błędów”?
Ja jestem Instruktorem Sportów Motocyklowych, podobnie jak ostatnio, wielu dobrych zawodników z różnych dyscyplin. Bardzo łatwo w internecie znaleźć kogoś, kto pomoże na początku nabrać właściwych nawyków. Są szkółki i są zajęcia indywidualne – można się umówić w dogodnym terminie i mieć instruktora na wyłączność. Myślę, że metoda nauki z doświadczoną osobą jest krótsza i lepsza. Warto skorzystać ze szkółek, instruktorów i warsztatów, bo ktoś na początek musi wytłumaczyć początkującej osobie, jak prawidłowo stać na motocyklu, jak przerzucać przednie czy tylne koło, jak zakręcać. Takiej wiedzy często nie mają nawet doświadczeni motocykliści, którzy wcześniej jeździli tylko na szosie lub w terenie, jakimś cięższym sprzętem.
Jaki wybrać motocykl i wyposażenie jeźdźca na początek?
W trialu jeździmy w obcisłych strojach lycra, ale to nie jest wymagane na początek. Na początek koniecznie należy ochronić głowę lekkim kaskiem otwartym, uzbroić się w dobre buty i założyć rękawiczki dla lepszego chwytu. Ubranie powinno być lekkie, nie krępujące ruchów i właściwie można już zacząć jeździć, bez jakiejś przesadnej liczby ochraniaczy (oczywiście zawsze można zabezpieczyć się żółwiem i nakolannikami). Jeśli chodzi o motocykl, to powinien on być w jak najlepszym stanie technicznym lub zupełnie nowy. Wiadomo, że każdy kalkuluje cenę, ale nawet jeśli nią się głównie sugerujemy – to nie warto brać starego i zużytego sprzętu. Motocykl trialowy to wyczynowy sprzęt światowej klasy, więc aby zasmakować jego walorów, musi być całkowicie sprawny i dobrze przygotowany. Jeśli chodzi o pojemność – to najlepiej 125ccm, chyba że dla dziecka to wtedy od 50-80ccm. Wbrew pozorom trialowa 125 nie jest słabą maszyną i potrafi pokazać pazur. Dopiero po opanowaniu setki jest sens przechodzić na większą pojemność.Kiedy osoba ćwicząca trial jest gotowa do udziału w zawodach? Jakie są rodzaje takich zawodów?
Jeżeli ktoś jeździ już na tyle pewnie, że czuje się w miarę swobodnie na motocyklu trialowym – to może również spróbować swoich sił na zawodach. Są różne stopnie trudności tras, dlatego nie trzeba się bać, że sobie nie poradzimy. Dla osób początkujących jest Puchar PZM, a w nim klasy dla amatorów bez licencji lub inne klasy do wyboru np. młodzik, maluch, kobiety, otwarta, weteran. Jeśli chcemy zdobyć licencję – wystarczy wziąć udział w dwóch rundach, zaliczyć egzamin teoretyczny na zawodach, a potem zapisać się do Klubu PZM i tam złożyć wniosek o licencje.
A jak się dobrze do takich zawodów przygotować?
Najlepiej przyjechać dzień wcześniej, by się porządnie wyspać i dobrze jest zabrać swoje jedzenie, żeby stres i jakieś nowe posiłki nie popsuły nam zabawy. Trzeba mieć strój przygotowany na każdą pogodę, bo zwłaszcza w górach aura zmienia się z godziny na godzinę. No i przede wszystkim należy zapoznać się z regulaminami, zarówno ogólnym sportów motocyklowych, jak i szczegółowym, czyli poznać zasady rozgrywek trial (wszystkie dostępne na stronie pzm.pl).
Trudno o kobiecą rywalizację w tym sporcie?
W czasie gdy zaczynałam w Pucharze, byłam jedną z trzech zawodniczek, ale kiedy dołączyły kolejne – to stworzyłyśmy Klasę Kobiet która funkcjonuje do tej pory. Zainteresowanie trialem burzliwie się rozszerza, dziewczyny mocno trenują, a średni poziom stale się podnosi. Dlatego oczekuję, że już w niedługim czasie stworzymy także Klasę Kobiet w Mistrzostwach Polski.
Jak w codziennej jeździe bezpiecznie pokonywać nagle zauważone przeszkody na jezdni wypukłe (np gałęzie) czy wklęsłe (wyrwy)? Jak to wyćwiczyć?
Najlepiej przeskoczyć przeszkodę, albo chociaż odciążyć koła, przede wszystkim przód – wszystko zależy od prędkości i wielkości przeszkody. Można to zrobić na „dwa gazy”, albo odbić się z koła. Są na to techniki, które wymagają wiele godzin przygotowań, treningów i trudno to wytłumaczyć, bez konkretnego przykładu. Drobne gałęzie przejeżdżamy po prostu z małą prędkością, wyrwy przeskakujemy w miarę możliwości lub chociaż bierzemy je na tylne koło. Kiedy mamy dużo wątpliwości, wtedy warto wybrać się na jakiś kurs, tam praktycznie wszystko przećwiczymy i zrozumiemy ten mechanizm.
Dlaczego trial jest fajny? Co Ci się najbardziej w tej dyscyplinie podoba?
Trial wiele oferuje, wiele można się nauczyć oraz doświadczyć. Myślę, że każdej osobie ta „fajność” triala może objawić się w różny sposób. Mnie najbardziej fascynuje techniczne, płynne pokonywanie terenu – wypracowanie nowych technik sprawia mi dużą satysfakcję! Przekłada się to również na wyniki sportowe, a to bardzo mnie motywuje. Trial to szkolenie na wiele lat, stale się czegoś uczysz, kształtujesz swoją technikę i determinację. I to jest fajne!Trial często jest prezentowany w formie wyczynów, prawie kaskaderskich – pociąga Cię taka forma wykorzystania talentu?
No właśnie tak to może wyglądać, jak kaskaderskie, brawurowe wyczyny – jednak jest to normalny efekt nauki. Trial to pełne i swobodne wykorzystanie motocykla terenowego do jazdy i zabawy, więc w naturalny sposób nauka doprowadza do takiego stopnia rozwoju zawodnika, że patrząc z boku wygląda to widowiskowo. Podoba mi się to i lubię trenować różne elementy jazdy, które właśnie są składową tego typu wyczynów. Pociąga mnie to, żeby jeździć lekko i bez żadnych ograniczeń.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Volvo EX30, najmniejszy SUV szwedzkiej marki, udowadnia, że bezpieczeństwo nie jest kwestią rozmiaru. Model ten właśnie uzyskał maksymalną, pięciogwiazdkową ocenę w najnowszych testach bezpieczeństwa Euro NCAP, potwierdzając tym samym zaangażowanie szwedzkiej marki w zapewnienie najwyższych standardów bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zwłaszcza w wymagających warunkach miejskich -
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
-
Nowa Toyota Hilux Mild-hybrid 48V od 170 900 zł netto
-
Dacia Duster z tytułem CAR OF THE YEAR POLSKA 2025
-
To auto kończy właśnie 10 lat – było pierwszą hybrydą coupe tej japońskiej marki
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
mmmm ładna niuńka 🙂 i ladne uda w tym ubranku 😉
Anonymous - 5 marca 2021
dobre, polecam