
Zawodniczki podsumowują 44. Rajd Świdnicki-Krause
Wszystkie cztery zawodniczki osiągnęły metę Rajdu Świdnickiego i choć łatwo nie było - wspominają go z uśmiechem.
Kręte trasy Dolnego Śląska, wąskie i często zabrudzone drogi oraz zmienna pogoda – podnosiły poprzeczkę w rajdowej rywalizacji. Najwyżej sklasyfikowaną zawodniczką została Balbina Gryczyńska, która prowadziła Forda Fiestę. Wraz z pilotem Tadeuszem Burkackim zajęła 27. lokatę w klasyfikacji generalnej i 4. w klasie.
Na 31. miejscu klasyfikacji generalnej i 4. w klasie HR4 metę osiągnęła w pełni żeńska załoga: Klaudia Temple za kierownicą i Kasia Pytel-Majkowska w roli pilota.
– Jesteśmy na mecie pierwszej rundy RSMP co bardzo cieszy. Tempo na rajdzie nie było do końca zadowalające, zbyt dużo błędów, aby móc mówić o jakimś wyniku. Mam jednak nadzieję, że kilometry przejechane na tym rajdzie zaprocentują i w kolejnej rundzie będę umiała wykorzystać kłową skrzynię biegów w którą została wyposażona Honda, do osiągania lepszych czasów. Dziękuje kibicom za doping oraz organizatorowi za bardzo miłe przyjęcie babskiej załogi na mecie rajdu – mówi Klaudia, mając na myśli min. o piękne puchary dla zawodniczek.
Agnieszka Pyra wraz z mężem Tomaszem, mimo problemów technicznych z Hondą Civic Type-R, osiągnęła metę na 40. pozycji w klasyfikacji generalnej:
– Niestety na 4 OS-ie Lubachów-Podlesie, który fantastycznie nam się jechało na pierwszej pętli, samochód odmówił posłuszeństwa. W pierwszych, strasznych chwilach myśleliśmy, że zepsuła się skrzynia biegów i że zakończyliśmy naszą przygodę z rajdem. Na szczęście okazało się, że to półoś jest przyczyną awarii i dzięki nieocenionej pracy całego zespołu, tytanicznej walce serwisu do wczesnych godzin porannych – udało nam się wziąć udział w etapie drugim, który zrobił na nas jeszcze większe wrażenie, a w szczególności odcinek Walim-Kamionki. Ten najdłuższy odcinek zafascynował nas swoją różnorodnością, były w nim partie wymagające większej uwagi pod względem technicznym, ale również takie, które pozwalały na rozwinięcie dużych prędkości. Niestety w tym dniu również nie obyło się bez przygód, najpierw na odcinku 9 Jodłownik-Srebrna Góra wypadliśmy z trasy i zakopaliśmy się w błotnistym rowie, a następnie okazało się, że urwał się jeden z przewodów hamulcowych. Dzięki nieocenionej pomocy kibiców i naszym przyjaciołom z serwisu, udało się wybrnąć z kłopotów i kontynuować rajd. Na początku rywalizacji wydawało nam się, że wystarczy dojechać, by zdobyć punkty, a tymczasem było to bardzo trudne do osiągnięcia. Rajd był wymagający, ze świetnie przygotowanymi odcinkami, podnoszącymi poziom adrenaliny szybkimi partiami zakrętów, z technicznymi krętymi, leśnymi przejazdami, rewelacyjnymi kibicami i profesjonalnym zapleczem organizatora. Mamy nadzieję, że za rok również pojawimy się w Świdnicy. A teraz czekamy i zapraszamy na następną eliminację RSMP, która organizowana będzie przez nasz rodzimy Automobilklub Orski- dodaje Agnieszka.
Pełne wyniki rajdu znajdziecie na jego oficjalnej stronie: http://rajdkrause.pl, a kolejna runda rajdowych mistrzostw Polski odbędzie się w dniach 27-29 maja, a będzie to Rajd Kaszub Gdańsk Baltic Cup.
Najnowsze
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
Czy ekspresówka S1 na Górnym Śląsku stanie się kolejnym wąskim gardłem polskich dróg? Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się na przebudowę trasy bez dodania trzeciego pasa, mimo że prognozy wskazują na szybko rosnący ruch. Czy to decyzja, która już wkrótce sparaliżuje ruch na jednej z najważniejszych tras w regionie? Sprawdzamy, dlaczego resort nie posłuchał zaleceń ekspertów i jakie będą konsekwencje tej decyzji dla kierowców. -
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
-
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
Zostaw komentarz: