Brawura i bezmyślność to główne powody tego zdarzenia. Nawet nie brak znajomości przepisów, bo w tej sytuacji wystarczyłaby odrobina zdrowego rozsądku.
Specyfika jazdy po mieście nie daje raczej okazji na mocne wciskanie gazu i udowadnianie innym kto jest najszybszy na drodze. Ten kierowca Audi mimo to bardzo chciał zademonstrować zwoją „wyższość”. Nie skończyło się to dobrze.
Oto kolejny przykład niezwykłego połączenia nowoczesnej technologii oraz inspiracji ze świata zwierząt, a to wszystko w zgodzie z ekologią.
Rumuński producent udowodnił wielokrotnie, że nowe auta mogą być proste i tanie, odnosząc w ten sposób niemały sukces. Teraz chce to powtórzyć na wschodzącym właśnie rynku elektryków.