To z pewnością jeden z najbardziej niezwykłych zbiegów okoliczności, jaki zdarzył się na drogach. Nagranie z niego można oglądać w kółko.
Tak szczerze mówiąc, to „mistrzem kierownicy” okazał się głównie jeden z kierujących. O co mu chodziło, tego chyba nie wie nawet on sam.
Kierujący sądził, że radiowóz nie dogoni motocykla, ale realia zwykłych dróg pokazują, że przewaga jednośladów bywa pozorna.
Policjanci z posterunku w Fałkowie (powiat gnieźnieński) zatrzymali pijanego kierowcę, który poruszał się pod prąd. Jak wykazała kontrola, to nie były jego jedyne przewinienia.