Vettel nie żałuje, że nie został „drugim Schumacherem”, ale jego relacje z Ferrari są napięte
Pięć lat temu Sebastian Vettel przeszedł z Red Bulla do Ferrari. Czterokrotny mistrz świata wierzył, że dzięki wsparciu ekipy z Maranello pójdzie w ślady swojego idola, Michaela Schumachera. Rzeczywistość szybko jednak zweryfikowała jego marzenia. I choć Vettel nie żałuje, że dołączył do najsłynniejszego zespołu F1, ich relacje pozostają teraz dość napięte.