E-Prix Rzymu: chaotyczne piękno motorsportu
Rzymski weekend Formuły E ukazał piękno i nieprzewidywalność motorsportu. Będąc na szczycie, możesz w każdej spaść na koniec stawki, by po chwili znów wrócić w pełni chwały. Debiutant wcale nie jest gorszy od starego wyjadacza, a katastrofalne w skutkach błędy mogą przytrafić się każdemu. Ach, co to były za emocje!