Zdarzenia drogowe są zwykle skutkiem nieostrożności oraz złej obserwacji drogi. Tymczasem ten kierowca wydawał się na tej obserwacji skupiony.
Oto kolejne nagranie, którego autor zarzeka się, że został zaatakowany bez najmniejszego powodu. A my mimo wszystko mamy problem, żeby mu uwierzyć.
Wszystko wskazuje na to, że powodem tak agresywnego zachowania mężczyzny, była ciągnąca się od dawna rodzinna swada. Teraz 46-latek może zapłacić za swoje czyny naprawdę słono.
Oto kolejna sytuacja, w której wskazuje się tylko jednego winnego. Tymczasem całe zdarzenie jest nieco podejrzane.